ups 09.07.2009 19:49

Mam 19 lat. Póki co nie mam chłopaka, zastanawiam się nad swoim życiem, nad swoją przyszłością. Możliwe, że w przyszłości będę miała chłopaka, męża... W związku z tym i z moją przeszłością mam pytanie...
Od wielu lat mam problem z masturbacją (ciągle staram się z tym walczyć), zdarzyło się także niestety, że pomiędzy mną a byłym chłopakiem doszło do pettingu itp. Bardzo z tych powodów ubolewam, mam żal do samej siebie. Staram się jednak jakoś z tym pogodzić, myślę, że Bóg z każdego zła może wyprowadzić dobro jednak zastanawiam się CZY i JAK powiedzieć o tym mojemu chłopakowi (gdy będę go miała). Wiem, że chyba powinnam takiej osobie powiedzieć ale ile, w jakim momencie związku itp? Wiem, że druga połówka powinna to wiedzieć, ale z drugiej strony może nie zrozumieć, nie wybaczyć, może w przyszłości wypominać to. Jak należy postąpić- wiem, że wiele zależy od osób, ale jaka była by taka ogólna rada? Naprawdę chcę si zmienić i żyć w czystości, dodam jeszcze, co może w pewnym sensie może być istotne- pod względem fizycznym jestem dziewicą.

I jeszcze drugie pytanie, zupełnie inne, dlaczego kapłan przed Komunią do kielicha daje kawałki Hostii kreśląc nimi znak krzyża? Dlaczego to robi i co to oznacza?
Z góry dziękuję za odpowiedź.

Odpowiedź:

1. Zdaniem odpowiadającego nie ma potrzeby mówienia narzeczonemu o swoich grzechach z przeszłości. Zwłaszcza, gdy słabość została już pokonana. W małżeństwie też trzeba zachować pewien dystans wobec partnera. Inaczej łatwo się pokaleczyć...

2. Zobacz TUTAJ

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg