mężatka
02.06.2009 12:24
Szczęść Boże,
Chciałam zapytać o bardzo ważną dla mnie rzecz. Chodzi o sprawy seksualne w małżeństwie. Czytałam już o tym co wolno, ale nie znalazłam jednoznacznej odpowiedzi na moje pytanie. Z moim mężem stosujemy metody naturalne i nie używamy antykoncepcji. Współżyjemy w moje dni niepłodne. (...)
Odpowiedź:
1. Stosunkiem przerywanym określa się sytuacje, w których do orgazmu dochodzi, ale w okolicznościach, w których niemożliwe jest (już) poczęcie. Gdy nie doszło do wytrysku nasienia poza organizmem kobiety, nie ma grzechu. Małżonkowie mają prawo w dowolnym momencie przerwać współżycie i nie jest to grzech.
Dwie uwagi:
a) nie jest to chyba specjalnie zdrowe mocno się pobudzać i nie kończyć. Ale to państwa sprawa
b) stosunek przerywany, ale i Państwa praktyka, nie wykluczają zajścia w ciążę...
2. Małżonkowie podczas stosunku mogą zmieniać pozycje i nie ma wtedy stosunku przerywanego. Istotne jest, jak się wszystko kończy, a nie co się dokładnie dzieje podczas stosunku.
J.