serafin 25.05.2009 20:07

Witam. Od pewnego czasu, od kiedy obejrzałem film o egzorcyzmach mam natrętne myśli, że mnie też może spotkac opętanie. Kiedyś nawet pomyślałem, że jeżeli osłabnę w kościele to będzie znakiem, że faktycznie moje obawy są uzasadnione (rzeczywiście zrobiło mi się słabo, o mało nie zemdlałem)- teraz słabo robi mi się na każdej mszy. Mam 16 lat i zdaję sobie sprawę, że jeszcze bardzo mało wiem o wielu rzeczach. Ale ten niepokój nie daje mi spokoju i ciągle czuję lęk, że za chwilę "coś" może się stac. Dodam, że kiedyś bardzo usilnie prosiłem o pokutę przy modlitwie wieczornej i w kościele. Proszę o odpowiedź. Moj katecheta nie bardzo rozumie, o co mi chodzi.

Odpowiedź:

Kiedyś pomyślałeś, ze jeśli osłabniesz będzie to znakiem, że faktycznie możesz być opętany. No i rzeczywiście zrobiło Ci się słabo. Więc jesteś opętany?

Sytuacja zmyślona: pomyślałem sobie, że jeśli moja dziewczyna spóźni się więcej niż 10 minut na randkę, znaczy, że nie jest mi pisana jako żona. Spóźniła się. Czy z tego powodu mam ją zostawić?

A może tak: kiedyś czarny kot przeszedł mi przez drogę. Tego samego dnia zepsuł mi się samochód. Czy mam rozumieć, że Bóg będzie posyłał czarne koty na moją drogę, żebym zawczasu pojechał do mechanika?

To czy jesteś opętany czy nie nie jest zależne od otrzymanych znaków, ale od tego, czy jesteś faktycznie opętany czy nie. Jeśli chodzisz do Kościoła, modlisz się, nie stwierdzasz u siebie objawów opętania, to nie ma najmniejszych powodów do obaw. Oddawaj się ufnie Bogu. On zwyciężył szatana...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg