Błogosławieństwo czy przekleństwo ? 10.05.2009 13:13
Pwt 5:7-10
Nie będziesz miał bogów innych oprócz Mnie.
Nie uczynisz sobie posągu ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko albo na ziemi nisko, lub w wodzie poniżej ziemi.
Nie będziesz oddawał im pokłonu ani służył. Bo Ja jestem Pan, Bóg twój, Bóg zazdrosny, karzący nieprawość ojców na synach w trzecim i w czwartym pokoleniu - tych, którzy Mnie nienawidzą,
a który okazuje łaskę w tysiącznym pokoleniu tym, którzy Mnie miłują i strzegą moich przykazań.
(BT)
Jak to pogodzić ze słowami Pisma -Ezechiel rozdział 18:
Pan skierował do mnie te słowa: «Z jakiego powodu powtarzacie między sobą tę przypowieść o ziemi izraelskiej:
Ojcowie jedli zielone winogrona,
a zęby ścierpły synom?
Na moje życie - wyrocznia Pana Boga. Nie będziecie więcej powtarzali tej przypowieści w Izraelu. Oto wszystkie osoby są moje: tak osoba ojca, jak osoba syna. Są moje. Umrze tylko ta osoba, która zgrzeszyła.
(...)
Żydzi w czasach Jezusa wierzyli że synowie pokutują,cierpią za winy swoich przodków : Gdy Jezus uleczył paralityka to faryzeusze Mu powiedzieli że ten paralityk był pokarany za winy swoich ojców itd. To jak to jest w tym przekleństwem i błogosławieństwem ?