anhem
02.03.2009 07:50
Mój 6 letni synek niechętnie uczestniczy we Mszy Św. nawet specjalnej dla dzieci. Uważa, że jest nudno, trzeba stać i klęczeć i odpowiadać na pytania. Tłumaczymy na różne sposoby, ale w niedzielę problem pojawia się na nowo. Czy trzeba na takie dziecko wywierać jakiś nacisk czy motywować nagrodami, czy dać jeszcze czas i nie przymuszać?
Odpowiedź:
Bardzo trudno jednoznacznie na takie pytanie odpowiedzieć. Bo odczucia sześciolatka w kościele to wypadkowa wielu czynników. Na przykład wymagań rodziców (czasami za bardzo dziecko uspokajają nie pozwalając mu głębiej odetchnąć), tego jaka jest atmosfera Mszy, jak sami rodzice traktują swoje spotkanie z Bogiem. Najlepiej jest - mówią specjaliści - dziecko czymś zainteresować. Np. tym, żeby dziecko zapamiętało gdzie ksiądz w czasie Mszy chodzi, z ilu książek korzysta, ile razy powtórzył "Pan z wami" (jeśli dziecko umie liczyć) i temu podobne. Oczywiście to wcale nie musi pomóc. Powoli już do Mszy powinno się przyzwyczajać...
J.