holm 18.02.2009 13:19

Witam,

Pytam teoretycznie:

Załóżmy, że ktoś szczerze postanowił nawrócić się ze wszystkich swoich grzechów i mu się udało (Myślę, że jest to możliwe). Po prostu uczciwie postanowił wypełnić warunki spowiedzi; bardzo pilnował swoich myśli i czynów, ważył każde słowo itp.
Co powinien ten ktoś zrobić, gdy przyjdzie czas na najbliższą spowiedź (np. po miesiącu). Widzę trzy rozwiązania:

a) Poczekać ze spowiedzią jakiś czas (np. kolejny miesiąc lub dwa)

b) Wyspowiadać się z czegoś, co wcześniej nie było za grzech uważane (np. odmówienie komuś rozmowy, gdy nie mamy ochoty, brak serdeczności, przejście na czerwonym świetle, gdzie było absolutnie pusto, drobna niedokładność w pracy - zawsze można coś znależć)

c) Powrót do dawnych grzechów - rozwiązanie absurdalne, prowadzi do grzechu przeciw Duchowi Św.

Chyba najlepsze jest rozw. "b", jednak szukanie grzechów "na siłę" prowadzi do skrupułów...

Co Odpowiadający o tym sądzi?

Odpowiedź:

Gdy ktoś nie znajduje w sobie żadnej winy, proponowałbym szczególne zwrócenie uwagi na grzechy zaniedbania...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg