ana 15.02.2009 01:28

Witam.
Wiem, że na temat masturbacji zostało zadanych wiele pytań, ale żadna z nich mnie nie usatysfakcjonowała w pełni. Mój przypadek jest dość dziwny, gdyż uwikłałam się w ten nałóg w dziwny sposób.
Jak trafiłam na ten sposób złudnego odreagowania emocji nie wiem, ale wszystko zaczęło się w wieku ok4lat(!) miałam tatę alkoholika w związku z tym przeżywałam wiele negatywnych emocji a mój dziecięcy wówczas umysł wybrał tak niebezpieczną drogę ich odreagowywania:( Niestety teraz mam 17 lat i ten dziecięcy nawyk stale się za mną ciągnie, tyle, że teraz jestem osobą w pełni świadomą, nie mogę się zasłaniać żadnymi czynnikami. Choć bardzo ale to bardzo chcę nie potrafię z tym skończyć, wydaje mi się, że mam silną wolę aż tu nagle przychodzi jeden moment czuję się jak w letargu, płaczę, przepraszam Boga, gardzę sobą, ale to robię:( To trwa już tak długo... Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że czuję już od paru lat powołanie do życia zakonnego. W związku z tym mam pytanie: czy możliwe jest, że Bóg powołuje do takiej służby osobę na dzień dzisiejszy tak bardzo uwikłaną w grzech nieczystości? staram się walczyć, ale jakie to ma znaczenie skoro i tak robię co robię.
Przepraszam za "metrowy list"
Szczęść Boże!

Odpowiedź:

U Ciebie problem zapewne jest bardziej złożony, niż w większości innych przypadków. Być może dobrze by było, gdybyś próbowała szukać pomocy w grupach DDA (Dorosłych Dzieci Alkoholików). Nauczyłabyś się lepiej radzić sobie ze swoimi emocjami i zranieniami, a to mogłoby przyczynić się do lepszego opanowania twojej seksualności. Wydaje się też, że warto, żebyś przeczytała artykuł o problemie masturbacji, zawarty w naszym dziale "Odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania" (TUTAJ). Zwłaszcza punkt 3...

W życiu zakonnym trzeba dobrego opanowania swojej sfery seksualnej. Bo składa się śluby czystości. Na pewno przed decyzją o pójściu do zakonu trzeba by takie problemy mieć już za sobą, albo prawie za sobą. Bez tego grozi ciągłe życie w stresie: szukanie spowiednika po grzechu, wstyd, że się nie przyjmuje Komunii gdy wszyscy inni przyjmują i temu podobne...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg