weronka 22.01.2009 19:54
Nie wiem jak to napisac, na samym początku witam i dziękuję że została stworzona taka strona. Obgadałam koleżankę za jej plecami, a ona to słyszała. Śmialiśmy sie. Nie rozumiałam swojego błedu na samym początku, póżniej zrozumiałam, poszłam do spowiedzi i zostało tylko zadoścuczynienie Bliżniemu, ale ta koleżanka wyprzedziła mnie, zaczeła pisać do mnie, abym dała jej świety spokój, bo mnie zniszczy. Chciałam ją przeprosić, dzwoniłam , nie odbierała , napisałam smsa. Odpisała , już za późno. Co mam zrobić ? Źle sie z tym czuję , ale co mogę więcej zrobić , ona nie chce mnie znac . Proszę o rade. Z góry dziekuję