Małgorzata 14.01.2009 22:10

8 grudnia 08 zmarł mój ukochany Wujek, 10 był pogrzeb. 9 stycznia 09 przypadła masza żałobna w intencji Wujka. Ksiądz z Parafii Św.Franciszka z Asyżu w Ostródzie odprawiający Mszę św. w momencie wymieniania intencji powiedział: "jest to Msza bez intencji" i już do końca Mszy tego się trzymał, mimo, że w międzyczasie najlbliższa rodzina próbowała już coś wyjaśnić u zakonnicka opiekującego się tym przybytkiem; usłyszeli, że zapomniano zapisć...Po Mszy poproszony o wyjaśnienie sytuacji ksiądz stwierdził tylko (tonem niecierpiącym sprzeciwu, jabyśmy buli tu tylko natrętami a nie owieczkami bożymi), "żebyśmy nie byli tacy kuriozalni, nie takie rzeczy się przeżyło!" Nie padło nawet słówko "przepraszam"...toteż poprosiłam o nie. Usłyszałam, że mam się nie mądrzyć. Stwierdziłam głośno, że Ksiądz nie jest duszpasterzem, jeżeli bez szacunku traktuje parafin i że powinno go obchodzić, co przeżywa rodzina zmarłego, bo od tego on tu jest. Poszliśmy...ale co dalej...proszę mi odpowiedzieć, czy coś jeszcze powinnam w tej sprawie zrobić? My i tak modliliśmy się w intencji Wujka, siostra da na Mszę w innej parafii...ten incydent moją wiarą nie zachwiał, ale zachwiał wiarą w sens zawierzania księżom swoich duchowych i religijnych spraw...być może zachwiał wiarą innych obecnych (i mnie w takim momencie nie dziwi, że ludzie poszukują innych opcji religijnych, skoro przez naszego księdza można być tak odtrąconym...)proszę mi odpowiedzeć: czy mam to tak zostawić?

Odpowiedź:

Ksiądz w takiej sytuacji powinien przeprosić i ustalić inny termin odprawienia Mszy św. Intencja została przyjęta w tej parafii i w niej powinna zostać odprawiona. Jest to obowiązek księży z parafii, a szczególnie proboszcza. Warto z nim o tym porozmawiać.

sx

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg