Heniek 13.01.2009 14:38

Czy "ekshibicjonizm" jeśli dotyczy części ciała które nie są wstydliwe a ich pokazywanie publiczne nie jest gorszące też może być grzechem? Odczuwam pobudzenie seksualne gdy mam w miejscach publicznych nagie stopy, chodzę w mocno odkrytym obuwiu, czy jestem boso po cudzym domu (gdy buty zostawię w przedpokoju). Dodam że moja żona akceptuje mój styl ubierania się (np. gdy po mieście czy do pracy chodzę w japonkach itp...). Nie jestem "metroseksualny", ani nie mam narcystycznych skłonności (no chyba że w/w może podchodzić).

Odpowiedź:

Odpowiadającemu wydaje się, ze najlepiej ocenić będzie sprawę kierując się własnym sumieniem i opinią spowiednika. Na pewno nie może być zgody na podniecenie seksualne. Z drugiej strony trudno przyjemność z chodzenia boso uznać za ekshibicjonizm.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg