Malina 04.11.2008 22:06

Szczęść Boże!
Od pewnego czasu mam problem. Dotyczy masturbacji... Mam dopiero 15 lat. Wplątałam sie w to 2 lata temu. Szczerze mówiąc kiedy zrobiłam to pierwszy raz nie wiedziałam w ogóle co robię. Później dowiedziałam sie (z internetu) że to masturbacja. Nie miałam pojęcia że to grzech i w dodatku ciężki :( Tego dowiedziałam sie dopiero w tym roku na lekcjach religii. Niestety nie mam odwagi o tym powiedziec na spowiedzi. Do tej pory tego nie powiedziałam i wmawiam sobie że zawsze zapominam, a tak naprawde to zatajam ten grzech... Przez cały ten czas przystępuje do komunii św. czyli najzywczajniej przyjmuję komunię świętokradzko. Teraz nie masturbuje się często - raz na miesiąc, czasem raz na dwa miesiące (kiedy nie wiedziałam, że to grzech to masturbowałam się co dwa dni). Staram się tego nie robić i naprawdę szczerze żałuję że zaczęłam, ale nie potrafie z tym skończyć. Czy może się tak zdarzyć że nie dostanę rozgrzeszenia? :( chyba tego się właśnie boję. Jak mam o tym powiedzieć księdzu? Bardzo proszę o odpowiedź.

Odpowiedź:

Powiedz na spowiedzi tak, jak to napisałaś tutaj. Szczerze, jak było. Żałującemu grzesznikowi Pan Bóg zawsze wybaczy. A i księża chyba cieszą się, gdy ktoś szczerze jedna się z Bogiem. Trwanie w grzechu i udawanie, że nic się nie stało, jest najgorsze...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg