kasia1519 25.10.2008 11:34

Ponoć mam problem ze skrupułami. Tak stwierdził pewnen ksiądz. Ja nie daje już sobie rady. Nie moge chodzi spokojnie do komunii, bo w głowie mam wątpliwości, czy coś jest grzechem, czy nie. Zaczynam mieć tego wszystkiego dosyć. na niczym się nie moge skupić! non stop mam zły humor jak jestem sama.budze sie i czuje wyżuty sumienia. na widok konfesjonału, czuje obawy, roztargnienie, znów wyrzuty... Czy to są napewno skrupuły? może to po prostu moja wina?

1. jakis już czas meczą mnie nieczyte mysli. mam ich dosyc. próbuje je jakoś zahamować, ale nie zawsze się udje. męczą mnie, mam ich dość! czy popełniam grzech? wiem, że grzechem byloby gdybym ich nie hamwoała, itp. ja je hamuje, chyba pojawiają się same, ale jak zwykle PEWNOSCI NIE MAM, Co robić?

2. Czy patrzenie się w nieodpowiednie cześci ciała kogoś jest grzechem? To chwila. jak niektórzy piszą - ja się nie patrze, przez 10 sek. czy 2 min. to chwila, która nic we mnie nie wzbuda, ale mam już tego dosyć. czy popełniam grzech?

3. czasami zastanawiam sie, jak to było w przeszłości, z apostołami, Bogiem. trudno jest mi t sobie wszytsko wyobrazić. Czy grzesze?

4. największe co moze mnie denerwować to to, że w przeszlości popełniałąm grzech masturbacji, oglądania pornogrAFII, mówienia brzydkich dowcipów, słóiw, itp. wilele razy spowiadałam sie mówiac "miałąm nieczyte czyny i myśi", ale zastanawiam sie, czy to wystarczy. Ksiądz powiedział mi kiedys, że to zalezy od spowiednika, że moze to rożnie interpretować. Ja sie z nim zgadzam. I to zależy od niego, czy mnie zapyta więcej, czy nie. Zazwyczaj ksieża mnie nie pytali, tylko ja znów mam te wyrzutu. Ksiadz powiedział mi, że młabym przejśc spowiedź genralną, ale ja nie chce. Chce zapomnieć o przeszlosci i w końcu być wolna! Co robić?

Proszzę o bardzo szybka odpowiedź, bardzo mi na tym zależy.
Dziękuje.

Odpowiedź:

Nie ma jakieś złotej recepty na skrupuły. To choroba, która wymaga leczenia. Tyle że u spowiednika, nie lekarza. Można wskazać na pewne elementy takiej terapii.

Skrupuły to bardzo często wynik pragnienia bycia doskonałym bez Boga. Drogą do ich leczenia jest więc rzucenie się Bogu na szyję. Taka prawdziwa miłość do Niego. W niej odkrywa się, ze dobry Bóg nie może być złośliwy i wypominać grzechów, których bardzo żałujemy i które - tak jak potrafiliśmy - wyznaliśmy w spowiedzi...

A po drugie... Trzeba współpracy z jednym, mądrym i konsekwentnym spowiednikiem. Jeśli wiec któryś poradził Ci spowiedź generalną - idź do niej. Po niej przynajmniej do dawnych grzechów nie będziesz - miejmy nadzieję - wracać...

1. Niechciane myśli nie są grzechem. Może być nim tylko zło chciane, zawinione przez człowieka. Jak długo je odsuwasz, nie są to Twoje myśli. One - jak to się mówi - Cię tylko nachodzą... Ze spokojem, bez obawy ze 2 sekundy sprawią grzech, odsuwaj je od siebie. I próbuj zajmować wtedy myśli czymś dobrym. Np. jeśli myśli dotyczą któregoś z kolegów, spróbuj przypomnieć sobie jakieś związane z nim, nie winne sytuacje - np. rozmowę, jego zachowanie w szkole czy coś podobnego....

2. Patrzenie jest grzechem, jeśli jest pożądliwe. Bezwiedne zatrzymanie wzroku na wstydliwej części ciała drugiej osoby nie ma charakteru pożądania. Właśnie dlatego, że to patrzenie bezwiedne. Nie ma najmniejszego grzechu. Zwróć uwagę, że czasem wzrok przykuwają też inne, zupełnie niewstydliwe części ciała. Np. bardzo mocno zazwyczaj wzrok przykuwają twarze... Normalnie wstydzimy się na kogoś gapić i odwracamy wzrok. Na okładce pisma czy książki bywa inaczej...

3. Nieumiejętność wyobrażenia sobie jak to było z Jezusem i Apostołami na pewno nie jest grzechem.

4. Idź do tej generalnej spowiedzi.... To Ci może pomóc... Bo tego nie zapomnisz. Musisz się po prostu z problemem zmierzyć i go pokonać. Zasadniczo jest tak, że w sprawach dotyczących grzechu przeciwko 6 przykazaniu nie wymaga się szczegółów.A le naprawdę trudno orzec, czy Twoje przemilczenia nie miały charakteru zatajenia.

W sumie, najważniejsze, ze owe grzechy to przeszłość. W tych skrupułach może być diabeł, który chce Cię okłamać, że jesteś do niczego, że choćbyś nie wiadomo co zrobiła i tak jesteś grzeszna, więc nie warto się starać. Nie daj się...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg