d. 30.09.2008 18:31

Witam niedawno zadałem pytanie:

1.Jak odpowiadający uważa, czy spowiedź która odbywa się bezpośrednio przed Bogiem (bez pośrednictwa księdza, ale z zachowanie zasad spowiedzi tzn wyznanie grzechów żal i pokuta)jest nieważna, czy tak samo ważna jak zwykła spowiedź (skoro odbywa się bezpośrednio przed Bogiem tak jak modlitwa). I nie chodzi mi o to żeby odpowiadający pisał jak powinno to wyglądać według wiary katolickiej, tylko o prostą odpowiedz.

na które otrzymałem "odpowiedz":

1. Chodzi o moją opinię? Na pewno chcesz ją usłyszeć? Moim zdaniem takiej spowiedzi szukają ludzie, którzy są na tyle mali, na tyle zapatrzeni w siebie, że nie potrafią się przyznać do winy. Mam poważne wątpliwości, czy zal takich ludzi jest szczery. Bo nie są gotowi za przebaczenie zapłacić ceny, jaką jest przyznanie się do winy...

Pytałem czy według odpowiadającego taka spowiedź jest ważna, na co odpowiedzi nie uzyskałem wiec uważam ze pytanie jest dalej aktualne.

W odpowiedzi na pytanie odpowiadający napisał "Chodzi o moją opinię? Na pewno chcesz ją usłyszeć?" wiec dla jasności - Tak chodzi o opinię odpowiadającego, tak na pewno chcę, skoro zadaje pytanie jestem gotów na odpowiedz.

Poza tym z tego co pisze odpowiadający wynika ze jeżeli przyznaje się do winy bezpośrednio przed Bogiem - to tak naprawdę do żadnej winy się nie przyznaje, i Bóg bez pośrednictwa księdza w konfesjonale mnie nie wysłucha, ponadto jestem wtedy mały i zapatrzony w siebie. Czy o to dokładnie chodziło odpowiadającemu, czy źle zrozumiałem ?

Zdziwiły mnie wątpliwości odpowiadającego co do szczerości mojego żalu, przecież wszyscy wiemy ze Bóg jest wszechwiedzący i wie kiedy jesteśmy szczerzy a kiedy nie, nie rozumiem wiec skąd pomysł ze mógłbym żałować nieszczerze, przecież wtedy popełniłbym jeszcze większy grzech i moja spowiedź mijała by się z celem. Czy odpowiadający uważa że szczery żal jest możliwy tylko podczas spowiedzi z udziałem księdza, czy znowu coś źle zrozumiałem?

Proszę również o odpowiedz czy dobrze zinterpretowałem to co odpowiadający napisał, a jeśli zrobiłem to źle, to proszę o dokładne wyjaśnienie co w tej odpowiedzi odpowiadający miał na myśli.

Pozdrawiam

Odpowiedź:

Poza niebezpieczeństwem śmierci taka spowiedź (osobiście przed Bogiem, z pominięciem kapłana) jest nieważna. Takie jest zdanie Kościoła i odpowiadającego. Prawda jest, że to Bóg, widząc ludzki żal przebacza grzechy. Gdy nie ma możliwości wyspowiadania się przed kapłanem - np w niebezpieczeństwie śmierci - sam żal wystarcza. Gdy jednak jest taka możliwość - choćby następnego dnia albo za tydzień - trzeba do spowiedzi pójść. Może Bóg wybaczył już grzech i to formalność. Ale formalność ważna. Bo formalność, której żądał sam Chrystus, przekazujac Kościołowi władzę odpuszczania grzechów. Trudno zrozumieć jak można jednocześnie ignorować Boże rozporządzenie i liczyć na Jego łaskawość...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg