samotnik
13.08.2008 20:26
Witam, mam kilka pytań.
1. Mówi się, że Bóg jest sprawiedliwy i ja w to wierze, ale jak widze ogrom nieszczęść na świecie to zadaję sobhie pytanie: co z ludźmi, którzy nie poradzili sobie z cierpieniem, które zesłał na nich Bóg? co z ludźmi, których życie było cierpieniem i którzy uciekli w alkoholizm, wandalizm, narkotyki itd. na czym ucierpiały ich rodziny? chodzi mi o to czy człowiek, który załamany zaczyna iść drogą grzechu podlega takim samym prawom jak człowiek szczęśliwy, kochany i rozumiany? jak można porównywać człowieka nasyconego z człowiekiem, który zabija dla kawałka chleba? ale z drgiej strony czy moralność można w ogóle w jakikolwiek sposób naginać? często odpowiada pan, że Bóg odda w życiu po śmierci, ale co wtedy gdy człowiek cierpial, odszedł od Boga i został skazany na potępienie? czy ma znowu cierpieć?
2. czy cierpiąc na ziemi można odkupić juz tu wszystkie swoje główne grzechy? czy można przyjąć, że cierpimy tu teraz by potem nie pójść do piekła-czy te cierpienie tu może być ratunkiem?
3.wydaje mi się, że Bóg jest tak miłosierny, ze tylko garstka ludzi nie będzie zbawiona, a może być tez tak, że zbawieni zostaną wszyscy wierzący w Boga. z tego by wynikało, że ludzie, którzy nie szanują tego, co jest im dane i będący w lepszej sytujacji niż ludzie będący na wózkach tez dostąpią zbawienia.jak więc może wyglądać ta sprawiedliwość?
4. w Biblii ani razu nie pada słowo czyściec, zostało ono prawdopodobnie wymyślone w celu zbijania pieniędzy na odpustach.jak pan to widzi?
1. Jezus kiedyś wyjaśniał bardzo podobny problem. Przytoczmy ten tekst (Łk 12, 47-48):
Sługa, który zna wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. Ten zaś, który nie zna jego woli i uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą. Jezus odpowiada tą sentencją na pytanie o odpowiedzialność za popełnione zło. Wskazuje, że inaczej jest z tymi, którzy nie znali woli swojego Pana, inaczej z tymi, którzy ja znali.
Twój problem jest podobny. Pytasz o odpowiedzialność za zło ludzi, którzy może i znali nauczanie Jezusa, ale warunki w których przyszło im żyć bardzo nie sprzyjały zachowaniu tego nauczania. Wydaje się, że także do nich można odnieść odpowiedź Jezusa: inaczej będą potraktowani ludzie wskutek różnych złych okoliczności pchnięci w grzech, inaczej ci, którzy z premedytacją go wybrali. Proszę zwrócić uwagę, ze Kościół oceniając postępowanie człowieka nie mówi tylko o czynie jako takim (materii czyny), ale każe dostrzec też okoliczności: świadomość i dobrowolność czynu. Na ile ktoś żyjący w złych warunkach odpowiada za swoje złe postępowanie? Na pewno nam, ludziom, nie wolno zła usprawiedliwiać. Ale Bóg wie wszystko. Zna serce człowieka. On może znaleźć sporo okoliczności łagodzących....
2. Cierpienie ludzkie jest tajemnicą. Jego sens wymyka się prostym ocenom. Na pewno jednak, dobrowolnie przyjęte, może być pokutą za grzechy....
3. Bóg chce zbawienia wszystkich. Prawda. Ale trudni wyrokować jaki procent ludzi będzie zbawiony, a jaki nie. Jezus niegdyś nauczał (Mt 7, 13-14):
Wchodźcie przez ciasną bramę. Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują. Sprawiedliwość Boża nie musi się jednak wyrażać w skazywaniu ludzi na potępienie. Proszę pamiętać o czyśćcu. Wprawdzie Pan w następnym pytaniu kwestionuje możliwość jego istnienia, ale proszę zwrócić uwagę, że prawda o czyśćcu pomaga nam nie negując prawdy o Bożym miłosierdziu wierzyć też w Bożą sprawiedliwość...
4. Zobacz wcześniejsza odpowiedź
(TUTAJ), punkt 3.
J.