....anonim... 11.08.2008 10:33

1. Chciałam spytać czy powinnam drugi raz wracać do grzechu. Miałam wątpliwości co do przyjmowanej przeze mnie Komunii Świętej. W końcu wyspowiadałam się, że w czasie Wielkanocy niegodnie przyjmowałam Komunię Świętą. Czy dobrze to powiedziałam? Bo nie powiedziałam dokładnie ile razy ale w końcu powiedziałam że w okresie Wielkanocy więc mniej więcej chyba wiadomo ile.

2. Czy to był grzech ciężki że po skojarzeniu pewnego wyrazu z narządem płciowym uśmiechnęłam się trochę wymuszając uśmiech i też w stronę kolegów. Niektórzy chyba też tak to skojarzyli a to było na lekcji. Nie uznałam tego za grzech ciężki i chodziłam do Komunii ale przy ostatniej spowiedzi wolałam to na wszelki wypadek powiedzieć.

3. I jeszcze czy śmianie się z tego że koleżanka udawała na manekinie że się z kimś całuje. To czy to grzech że się śmiałam. Sama nie wiem czy z niej czy z tego co robiła czy ta ogólnie. Nie wiem ale może chciałam się trochę popisać że się śmieję ale też dobrze nie wiem w jakim sensie. Bo raczej ta osoba przed którą mogłabym chcieć się popisać mogła tylko słyszeć mój śmiech. Wiem też że miałam często problemy ze skrupułami i rozważałam każdą sytuację czy to grzech. I gdy się śmiałam chociaż raczej bardzo krótko to uznałam że to nie jest złem bo nie mogę uważać że zaraz wszystko to grzech.

Odpowiedź:

1. Jeśli nie powiedziałaś ile razy dany grzech popełniłaś, to nie wpływa to w na ważność spowiedzi. Spowiednik mógł zapytać. Widać zrozumiał

2. Trudno coś takiego uznać za ciężki grzech.

3. Podobnie jak wyżej: trudno uznać to za grzech, a na pewno już nie ciężki...

J.

więcej »