Ola 21.07.2008 13:21
Kiedyś zatajałam grzech masturbacji, a po pewnym czasie postanowiłam przyznać się do tego grzechu i przy spowiedzi wyznałam go. Nie powiedziałam jednak o tym, że zatajałam ten grzech, bo nie byłam świadoma że przez zatajanie moja spowiedź była świętokradzka. Wyspowiadałam się tylko z grzechu masturbacji, nie z zatajania. Później dowiedziałam się, że to zatajanie czyniło moje spowiedzi nie ważne, poszłam więc do spowiedzi i wyznałam księdzu że zatajałam grzech masturbacji, otrzymałam rozgrzeszenie. Teraz dowiedziałam sie, że w takim przypadku potrzebna jest spowiedź generalna, której jak wiadomo nie odbyłam. Moje grzechy zostały więc odpuszczone? Nurtuje mnie to pytanie ale z drugiej strony czuje jakbym nie wierzyła Bogu że odpuścił mi grzechy.