Ala
26.05.2008 15:30
Szczęść Boże.
Mam pytanie dotyczące późnego rodzicielstwa. Całkiem niespodziewanie i wbrew prognozom lekarzy i naszym oczekiwaniom urodziło się nam dziecko tyle,że ja miałam 37 lat a mąż44 lat. Jesteśmy ogromnie szczęśliwi, mały ma 2 lata.
Mam jednak dylemat - czy pozostanie przy jednym dziecku (z racji naszego wieku, też mamy o te 2 lata więcej, i związanych z tym medycznych zagrożeń) będzie egoizmem czy decyzją moralnie obojętną, a może właśnie odpowiedzialną? A może za wszelką cenę, nawet ryzyka, powinniśmy starać się o jeszcze jednego maluszka? Ja bardzo bym chciała, ale mąż nie chce o tym słyszeć. Rozmawiałiśmy wiele razy- boi się i chciałby nie ryzykować. Czy jednak wypełnimy nasze zadanie jako rodzice maja 1 dziecko, czy może będziemy w oczach Pana Boga wygodnickimi leniami? Nie mamy wiele czasu na decyzję, może jest już nawet po czasie:)
Dziękuję za pomoc.
Z Panem Bogiem.
Odpowiedź:
Decyzja o ilości posiadanego potomstwa zależy od rodziców. Kościół zachęca, by podchodzili do sprawy wielkodusznie, ale to oni - czyli mąż i Pani też - ostatecznie muszą zdecydować...
Jak was widzi Bóg? On zna ludzkie serca. No i wie, kiedy ktoś kieruje się egoizmem, a kiedy jednak jest to odpowiedzialne podejście do rodzicielstwa. Wiecie zapewne i wy sami czego w waszej postawie jest więcej. Mnie trudno sprawę rozstrzygać...
Nie jestem oczywiście specjalista, ale coś mi sie wydaje, że zagrożenia o których Pani wspomniała dotyczą głownie pierwszego dziecka. Jeśli pierwsze jest zdrowe, nie ma powodów do specjalnych obaw. Zaś podjęcie decyzji o poczęciu dziecka, nawet gdyby była spora szansa ze będzie chore, trudno jednak uznać za grzeszne. Człowiek, nawet chory, to ogromna wartość. I chyba istnienie lepsze jest od nieistnienia... Jeśli bylibyście w stanie takie chore dziecko kochać i się nim zajmować, to nie może być mowy o nieodpowiedzialnej decyzji. W waszej sytuacji jest tylko pewne prawdopodobieństwo, że dziecko będzie chore. Zapewne stosunkowo niewielkie...
J.