Maciej Sarzalski 07.05.2008 15:52

Szczęść Boże. Skorzystałem z rady i odbyłem rozmowę z jednym z profesorów Seminarium w Płocku, do którego chcę wstąpić. Ksiądz ten powiedział mi, że jestem odpowiedzialny i idealnie pasuje do tego środowiska. Znamy (tj. ja z księdzem) bardzo długo i jego słowa bardzo mnie ucieszyły. Mam jego wsparcie duchowe. Ale wciąż nie mogę porozumieć się z Rodzicami ws. mojego powołania. Największy problem mam z Mamą, która tak bardzo się temu sprzeciwia, że grozi mi strasznymi rzeczami, jak pójdę za głosem serca. Jeśli chodzi o Tatę, to on nie widzi żadnych przeszkód, tylko mówi, żebym przez te 6 lat nauki w Seminarium nigdy nie zrezygnował z zamierzonego celu. Naprawdę nie wiem, jak przekonać moją Mamę. Rozmawiałem z matkami wielu kleryków. Każda z nich jest szczęśliwa, że syn będzie księdzem. Moja - nie. Nie chce o tym rozmawiać i od razu podnosi na mnie głos. Wiem, że chce pokazać w ten sposób swój autorytet, ale wg mnie powinna uszanować to, co mówi mi serce, abym poszedł za Jezusem. Kocham moich Rodziców. Mamę kocham tak bardzo, że nie chcę czynić jej jakichkolwiek przykrości, a moja decyzja, że chcę wstąpić do WSD, jest chyba ciosem w jej osobę. Co mam zrobić? Czy jest jakieś wyjście? Pozdrawiam i pamiętam w licznych modlitwach.

Odpowiedź:

Wyjściem jest doprowadzenie do sytuacji, by mama zaakceptowała Twój wybór. Ale jak tego dokonać trudno powiedzieć. Ty swoją mamę przynajmniej znasz...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg