M 29.04.2008 14:22
Witam!
Mam pytanie, które nasunęło mi się po przeczytaniu odpowiedzi na moje wcześniej zadane pytanie.
"Czytałam w jednej z ostatnich „Niedziel” artykuł pisany przez matkę, która dwukrotnie poroniła dziecko. Przy drugim poronieniu dowiedziała się od pielęgniarki, że ma prawo zabrać dziecko ze szpitala i zrobić mu pogrzeb; w przypadku pierwszego dziecka wiedzy tej nie miała i dziecko zostało w szpitalu (nie pamiętam dobrze, ale chyba spalone wraz innymi „narządami” z różnorodnych operacji).
Kościół naucza, że już od momentu poczęcia w łonie matki jest dziecko (a nie komórka). Czy w takim razie chrześcijanin ma obowiązek pochować dziecko, które się nie urodziło, bo nastąpiło poronienie (nie z winy kobiety, ale samoistne). Czy grzechem jest, jeśli tego nie zrobi.
Serdecznie dziękuję za odpowiedź.
Odpowiedź:
Gdyby szpital wydał ciało dziecka matce, wtedy miałaby obowiązek je pochować. Jeśli tego nie zrobiono, trudno mówić o obowiązku i o grzechu...
Czasem problem jest bardziej skomplikowany. We wczesnej ciąży kobieta może się nawet nie zorientować, ze poroniła... Wtedy też oczywiście trudno byłoby mówić o grzechu...
J."
A oto dodatkowe pytanie:
A artykułu w "Niedzieli" wynikało, że w normalnych okolicznościach szpital nie wydaje ciała dziecka, a nawet nie informuje o takiej możliwości. Czy w takim razie osoba, która ma tą wiedzę (że jest możliwość "upomnienia się" o ciało dziecka), powinna to zrobić - starać się o wydanie ciała? Czy grzechem będzie, jeżeli jednak zostawi dziecko w szpitalu (zakładając, że szpital nie zaproponuje wydania dziecka, a rodzina o to nie poprosi)?
Z góry dziękuję za odpowiedź.