zakłopotana 21.04.2008 00:19

od pewnego czasu nurtuje mnie pewna bardzo istotna dla mnie sprawa.....mianowicie od kilku miesiecy spotykam sie z chlopakiem który oficjalnie jest osoba wierząca ale zauwazylam ze nie jest dla niego az tak istotna sprawa praktykowanie wiary.....dla mnie to bardzo wazne...chce byc blisko Boga a nie oddalac sie od Niego. czy powinnam walczyc o ten zwiazek i probowac przekonac bliska mi osobe do tego aby w tej kwestii byl podobny do mnie czy tez jesli widze ze nic nie moge zdzialac a on przystaje na swoim zakonczyc ten zwiazek wlasnie z tego powodu?? nie wiem co robic zalezy mi na tej osobie ale nie wyobrazam sobie aby w przyszlosci samej uczestniczyc w niedzielnej mszy swietej i jako jedyna dbac o katolickie wychowanie dzieci... prosze o rade...

Odpowiedź:

Cóż powiedzieć... Chyba tylko to, ze nikt za Ciebie w tak delikatnej kwestii nie zdecyduje. Musisz rozważyć wszystkie za i przeciw takiego związku...

Prawdziwa miłość kocha "mimo wszystko". Możesz zdecydować, że jednak nie chcesz być z tym mężczyzną, ale nie próbuj zmuszać go do większej gorliwości religijnej. W okresie narzeczeństwa łatwo zresztą udawać. Zachęcając do pogłębienia wiary przez np. udział w rekolekcjach, warto szanować partnera i nie próbować nim w tych kwestiach manipulować... W gruncie rzeczy możecie chyba być szczęśliwą i zgodną parą mimo różnic w tej kwestii...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg