Krzysztof 17.03.2008 15:48

Szczęść Boże!
Mam pytanie dotyczące tego jakie jest stanowisko Kościoła
oraz wierzących naukowców wobec: socjobiologii, memetyki, psychologii ewolucyjnej i czy te nauki nie są zwykłą bzdurą taką jak poszukiwanie peretum mobile.
Chciałbym się też zapytać czy to że w laboratorium w 1998 roku udało się w wyniku podrażniania impulsami elektrycznymi płatu skroniowego wywołać u ludzi wrażenia podobne do objawień czyli ludzie widzieli Jezusa do nich mówiącego, czuli miłość i spokój, mieli wrażenie opuszczania ciała jest dowodem na to co zarzucano chrześcijaństwu czyli że jest "religią umysłowio chorych". Autorzy eksperymentu twierdzą, że objawienia takie jak u pastuszków z Fatimy czy św. Faustyny powstały w wyniku wyładowań w mózgu i były urojeniami. więcej na ten temat jest tu: http://www.onet.tv/30289,0,22,3075386,0,1,22,szukaj.html?q=skalpel%20i%20dusza

Mam też pytanie o komentarz do stwierdzenia psychologa ewolucyjnego Stevena Pinkera że religia jest tym czym kiedyś była astrologia i innych stwierdzeń z tego
(...)

P.S. Bardzo proszę o jak najszybszą odpowiedź na mój e-mail, gdyż powyżej sformułowane zarzuty wobec religii bardzo osłabiły moją wiarę.

Odpowiedź:

1. Kościół nie ma nic przeciwko nauce. Byle to była nauka, nie szarlataneria...

2. Hmm... Cud wirującego słońca widziało wielu świadków. Wszyscy mieli wyładowanie w mózgu? Proszę zwrócić uwagę, że tym pastuszkom nikt nie drażnił płatu skroniowego. Dzieci były na łące, nie w laboratorium... I co regularnie co miesiąc miały te wyładowania?

Jeśli tak, to można spytać o powody dla których wierzymy świadkom w sądzie. Też mogli mieć spięcia i mogli widzieć czego nie było. Naukowcy zresztą też. Zwłaszcza jeśli bawią się prądem...

3. Odpowiadający nie jest w stanie polemizować z wypowiedziami wszystkich autorów zarzucających coś chrześcijaństwu. Z dwóch powodów:

a) postawić nierzetelny zarzut jest łatwo. Tłumaczyć się znacznie trudniej. Możesz mi udowodnić, ze nie jesteś ożywioną jakimś cudem starotestamentalna oślicą Balaama? Pamiętaj, ze argument iż nie jesteś osłem jest bardzo slaby. Masz tułów, głowę, cztery kończyny. Brak kopytek i długich uszu to mało znaczący szczegół...

b) Czy religia jest tym, czym kiedyś była astrologia? Można się zgodzić, ze pełni w społeczeństwach podobną funkcję. Odwołuje się bowiem do istnienia jakieś siły wyższej. Ale religię są czymś zupełnie innym niż astrologia. Można od biedy tak mówić o religiach, których początki nikną w pomroce dziejów. Nie wiadomo wiele o ich źródle. Ale chrześcijaństwo powstało dzięki nauczaniu pewnego Gościa, którego zabili, a On trzeciego dnia zmartwychwstał. Można się sprzeczać, czy to prawda czy nie, ale co to ma wspólnego z astrologią czy wiarą w mity?

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg