kudłaty hehe 23.02.2008 21:20

Ello wpadłem tu na ta stronke tylko dlatego ze ks. kazał nam poszukac czegos o patronach (wiecie bierzmowanie i te sprawy) czysty przypadek, wogule sezhizowany kolo. Nie mam zamiaru wogule tego pisac (no o tym patronie), duzo myslałem i doszłem do wniosku ze cała ta religia to straszna komercja, jakas taka wielka reklama (typu kup a bedzie Ci dobrze) nieczaje tego (sorry jak komus ublirzam czy coś) ale wogule takie fazy. Kurde tyle miałem przypałów w zyciu ksiasdz mi tłumaczył pare zeczy ze niby Bóg nas kocha (jakieś sciemy, maskra nawrzucał mi jakiś kłamstw, zebym gadał z Jezusem niby k**** jak mam gadac jak nikt mi nie odpowie, potem powiedza ze czub bo głosy słyszy ), k**** ja widziałem jak moi rodzice ocieralui sie o smierc ... myslałem dlaczego?? to sie działo, wtedy byłem kłebkiem narwów,moi rodzice po tych wypadkach bardzo sie narzucili na ta relgie wogule takie fazy (nierozumiem ich wogule)(jakis tam Bog co niby ich ocalic, pytanie PO CHOLERE ON DO TEGO DOPUSCIŁ) ja odeszłem o koscioła jestem ZIOMEM Z ULICY INTERESUJEMNIE TYLKO STREET ART I MUZA (NO RODZINKA OCZYWISCIE) reszta niech sie buja he tylko takim no pustym przedstawicielem nic mnie ta religia nie rusza, chodze do koscioła bo musze no jakas wogule masakra i co pujde do tego bierzmowania i h** bede miał papierek looz nie. Hehe a tego całego Boga to nie ma jakas tam chmurka czy cos tam :P pozdro dla tych co wierza niech sie wreszcie obudza Ello Ello

PS nieraz czuje tylko jak jakies takie niewiem cos mi gada opanuj sie ziom a ja mówie wal ssie kola, bujaj sie pajacu i tyle ...

nieraz niewiem robie cos a (oo tak jak teraz pisze to niewiemn po co?? ) jak kogos to niby hehehe zaciuekawqi to moze mi odpisac haha bede czuł sie zaszcony pozdro i ELLO

Odpowiedź:

Cóż Ci mam napisać na to, co napisałeś? Do bierzmowania iść nie musisz, wierzyć w Boga też nie musisz. Może tylko warto zapytać, czemu Twoi rodzice otarli się o śmierć i żyją. Może to zasługa Boga, którego odrzuciłeś?

Jak z Bogiem rozmawiać? Może to zabrzmi dziwnie. Ale niekoniecznie cokolwiek chce Ci powiedzieć, skoro tak o nim myślisz. Ty uważałbyś, ze jest sens rozmawiać z kimś, kto każe Ci coś udowadniać? Zatrzymaj się, chciej usłyszeć Go w swoim sumieniu. Ppwoli, bez pośpiechu. Pamiętając kim On jest, a kim Ty. Wtedy może coś naprawdę w usłyszysz...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg