15-latka 17.02.2008 12:39

Czy myśl o chęci spodobania się, kuszenia kogoś swoim wyglądem, strojem jest grzechem ciężkim? Czy taki grzech można zaliczyć do nieczystych myśli? I czy jeśli czasem przychodzą takie różne inne nieczyste myśli to czy to co napisałam wyżej (jeśli jest to grzechem ciężkim) czy jest zaliczone jako wyznany grzech jeśli mówię na spowiedzi że miałam nieczyste, niedobre myśli nie myśląc wtedy o tym, grzechu lecz o innych złych myślach?
I co jeśli nie jesteśmy pewni swojego grzechu i nie wyznamy go na spowiedzi? Czy można ewentualnie go wyznać następnym razem, czy spowiedź jest nieważna? I czy jest ciężkim grzechem to, że np. wcześniej pomyślałam o chęci kuszenia strojem (w sensie raczej spodobania się a nie jakiś bardzo złych rzeczy) który potem założyłam chociaż nie był on wyzywający.

Odpowiedź:

1. Sama chęć podobania się nie jest grzechem. To raczej normalne ludzkie pragnienie Grzechem stałoby się, gdyby człowiek w związku z tym robił coś złego. Np. ukradł w sklepie jakieś modne ciuchy, wydał na nie pieniądze potrzebne rodzinie na życie czy - z innej beczki - prowokował swoim wyzywającym strojem do grzechu. Założenie stroju, w którym możesz się podobać (bo elegancko wyglądasz), jeśli nie był wyzywający na pewno nie jest grzechem.

Co do stroju wyzywającego... Nie popadaj tutaj w jakieś skrupuły. Jeśli strój mieści się w ramach ogólnie przyjętych zasad (np. kąpielowy na plaży, suknia odsłaniająca plecy na balu) to trudno mówić o grzechu...

2. Czy myśl o tym, że mogłabyś strojem prowokować jest grzechem? Może być tylko pokusą. Tak chyba było z Tobą, bo w końcu go nie założyłaś. Gdyby zaś myśl miała charakter chcianej nieczystej myśli, to oczywiście wyznanie jej jako takiej (czyli ze miałaś nieczyste myśli) w zupełności wystarczy... W spowiedzi nie trzeba się wdawać w szczegóły i mówić o czym się myślało. Bo tylko w wyjątkowych sytuacjach mogłoby to mieć jakieś znaczenie zmieniające wagę czynu (np. przy spowiedzi homoseksualisty)...

3. Co zrobić gdy nie wiesz czy coś jest grzechem i jakim? W wątpliwości należy spytać spowiednika. Oczywiście jeśli ktoś ma poważne wątpliwości, czy nie popełnił grzechu ciężkiego. A potem trzymać się jego wskazówek...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg