K. 02.02.2008 17:28
Szczęść Boże
(www...)
1.Czy samo czytanie tego typu rzeczy można uznać za grzech? Jeżeli mam słabe sumienie, i wiem, że czytanie czegoś takiego jest dla mnie demoralizujące, a grzech jest tym większy im bardziej źle to na mnie wpływa, czy mogę popełnić grzech ciężki zawracając sobie głowę czymś takim?
2.Odnośnie mojego sumienia - "Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła" - czy jeśli komputer jest moim "prawym okiem" z tamtego kontekstu, nie powinienem z niego korzystać? Wiadomo, że komputery i internet mogą na nas wpływać budująco lub degradująco, jednak trudno wyzbyć się wszystkiego dookoła i żyć normalnie, a ja często mam wyrzuty sumienia po samym włączeniu komputera. chodzi o to że kiedyś - jak najbardziej, był on przyczyną mojego grzechu, a teraz tak nie jest, chociaż mam niemal zawsze dziwne pokusy kiedy z niego korzystam. Mam więc zapomnieć o korzystaniu z internetu czy raczej o pokusach które mnie nawiedzają kiedy z niego korzystam?
Z góry dziękuję za odpowiedź.