Ltt 16.01.2008 10:49
Witam! Wiem, że za aborcję (lub pomaganiu w niej) nakładana jest ekskomunika (automatycznie). Zastanawia mnie jak się to ma do stosowania środków "wczesnoporonnych" (np. tabletka po stosunku). Czy w takiej sytuacji również można się spodziewać ekskomuniki (zakładając pełną świadomość co do działania tabletki)?
I jeszcze jedno. Szukając informacji na ten temat spotkałem się z wieloma niejasnościami. W standardowym rozumieniu tabletka "po stosunku", a także antykoncepcyjna, nie powoduje działania wczesnoporonnego, ponieważ żeby było poronienie musi być ciąża, a z kolei ciąża - precyzyjnie mówiąc - jest momentem od zagnieżdżenia się zarodka w ściance macicy (wszak zarodek w probówce nie jest ciążą). Z tego powodu wiele osób jest nieświadomie wprowadzanych w błąd, gdyż wmawia się im, że tabletka nie zabija dziecka (bo nie działa wczesnoporonnie). Natomiast mało osób zdaje sobie sprawę, co znaczy, że jednym z działań środka jest niedopuszczenie do zagnieżdżenia się zarodka (jest to efekt antynidacyjny). Bardziej świadomi wiedzą, że między efektem antynidacyjnym, a wczesnoporonnym praktycznie nie ma jakościowej różnicy (oba doprowadzają do śmierci człowieka). Piszę o tym dlatego, że nie istnieje coś takiego jak tabletka antykoncepcyjna (każda dodatkowo utrudnia zagnieżdżenia się zarodka, a przynajmniej nie spotkałem innej). Zatem moje drugie pytanie brzmi tak: Czy zapis Kościoła dopuszczający stosowanie tabletki hormonalnej (nie w celu antykoncepcyjnym) i możliwości współżycia w trakcie leczenia nie jest troszkę pozbawiony sensu (jeśli założyć, że każda pigułka ma również działanie antynidacyjne)?
Przepraszam za tak obszerne pytanie, ale to dla mnie ważne.
Szczęść Boże!