Marek 09.01.2008 22:07

Moje pytanie dotyczy wiary katolickiej. Od zawsze w Kosciele papieze nauczali ze wolnosc religijna jezt zla, ze jest szalenstwem, majaczeniem jak to mwoil Grzegorz XVI itd. Czemu dzisiaj naucza sie czegos innego? Czemu jeszcze na poczatku poprzedniego stulecia sw. Pius X bronil mocno tego, ze nie rozdzielac Kosciola od panstwa, bo przeciez tego zawsze pragneli wrogowie Kosciol np. masoni. Gdybym zyl w tamtych czasach a nie bylo to przeciez tak dawno i zazarcie popieral (wbrew nauce katlickiej) wolnosc religijna to byl bym byc moze ekskomunikowany ( a gdybym byl ksiedzem to napewno by nalozono na mnie jakas kare koscielna). Wystarczylo poczekac do Sobory Watyk. II by ogloszono deklaracje o wolnosci religijnej. Czy w zwiazku z tym ci co popierali wolnosc religijna na poczatku XX wieku robili dobrze, czt byli madrzejsci od papieza, czy zachowali czyste sumienie sprzeciwiajac sie mu? Pzreciez katolik ktory wierzyl ze wolnosc religijna jest zla, chcialbyc ortodoksyjny, musl zmienic swoje poglady gdy ogloszono ta deklarcaje o wolnosci religijnej. Czy to nie jest takie chwianie sie na wietrze. Czy nie powinnismy pojcs za Magisterium Kosciola potepiajac wolnosc religijna i odzielenie Kosciola od panstwa? Dzis sa ludzie, ktorzy uwazaja sie za katollików a sa za zaplodnieniami in witro. A moze oni maja racje bo przyjdize przykladowo nastepny papiez, ktory powie ze in vitro jest jak najbardziej godne pochwaly...? Czy wiara katolicka jest w zwiazku z tym zmienna?

Odpowiedź:

Niezmienność nauczania Kościoła dotyczy prawd wiary i moralności. Kwestia wolności religijnej nie dotyczy ani pierwszej ani drugiej. To raczej wizja funkcjonowania społeczeństwa. A ta sprawa w różnych epokach wygląda inaczej...

Dziś z całą pewnością instytucję niewolnictwa określilibyśmy jako niesprawiedliwą. Kościół nie wzywał do jej obalenia, ale do traktowania niewolników, zwłaszcza wierzących, jak braci. To wystarczyło, by niewolnictwo zniknęło...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg