Niniel 10.12.2007 14:41

Znowu niepokoję Pana moimi pytaniami, tym razem chodzi o nieobecność na niedzielnej Mszy Św. W niedzielę źle się czułam, bardzo bolała mnie głowa i brzuch, a do tego wymiotowałam. Posłuchałam Mszy radiowej, chociaż właściwie nie wiele z niej wiem, jako że wtedy dalej źle się czułam. Potem udało mi się usnąć, spałam kilka godzin i potem poczułam się lepiej, ale dalej byłam osłabiona. Chciałam iść do kościoła na 19, ale Mama się nie zgodziła mówiąc że źle się czuję, że jestem słaba itp. i twierdziła że jeśli nie pójdę to nie będzie grzech, w końcu posłuchałam Z Mamy i nie poszłam. Zastanawiam się czy Mama miała rację i czy muszę iść do spowiedzi, chyba i tak muszę iść skoro byłam w zeszłym roku chociaż udało mi się nie dopuszczać się ciężkich grzechów aż do tej pory.
Zastanawiam się też, czy w programie Słowo na niedzielę pojawi się jeszcze postać księdza, czy to jest zmiana tylko na czas Adwentu, czy też zawsze już będą programy z ludźmi świeckimi, czy pojawi się znowu pogawędka z księdzem?
Pozdrawiam, szczęść Boże

Odpowiedź:

Skoro źle się Pani czuła, to nie było grzechu. W takich sytuacjach warto uniknać łatwego usprawiedliwiania się. Warto zapytać, czy znalazły się siły np. na dyskotekę, spotkanie ze znajomymi itd. Jesli nie, to pewnie rzeczywiście człowiek czuł się chory...

Do spowiedzi na pewno warto chodzić częściej niż raz w roku. Choćby raz na miesiąc. Wtedy wiele problemów jest łatwiej rozwiązać. Naprawdę. Człowiek jest spokojniejszy. Bo zamiast zastanawiać się czy przekroczył granice grzechu cięzkiego w jakiejś sytuacji po prostu wyznaje to w spowiedzi...

Odpowiadający nie zna planów związanych z telewizyjnymi programami.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg