Jola 30.11.2007 07:08

Witam,
Mam chyba skrupulatne sumienie nie wiem czy to już grzech (Lekki? Ciężki? i czy to w ogóle grzech). Jakie pytanie zadać sobie, aby wiedzieć? Pomyślałam, iż jak wielkie zło wyrządziłam? Ale może ja nie będę widziała tego zła?
1. U nas w pracy są posiłki regeneracyjne w okresie zimowym dla prac.fiz ( ja do nich nie należę) i kiedy po obiedzie zostają posiłki to pójdę i sobie taki wezmę. Do końca nie wiem czy może ktoś jeszcze przyjdzie spóźniony na obiad. Pytałam przełożonego, tych pracowników, ale on też nie wie do końca o której inni jedzą. Mówi, iż jak kogoś nie ma to można zjeść jego posiłek. No i mam problem. Głupio mi pytać się codziennie czy kogoś nie ma. A z drugiej strony sumienie nie daje mi spokoju. Jak postępować. Czy to grzech (jaki?)
2. W sklepie na wyprzedaży były dezodoranty jeden był w pudełku, drugi bez. Ten bez pudełka był tańszy, więc wzięłam tańszy i zabrałam pudełko z droższego. Kiedy wyszłam ze sklepu pomyślałam, iż zle zrobiłam. Następnego dnia odniosłam pudełko do sklepu. (ale dezodorantu już nie było- pewnie ktoś kupił bez pudełka). Zostawiłam to pudełko w sklepie. Czy taki czyn to grzech i jaki?
Jak rozeznawać takie sytuacje? Czy to chciwość wynika z tych sytuacji?

Odpowiedź:

Zawsze najlepiej spytać spowiednika. "Chyba" nie zna czy na pewno. Obie opisane przez ciebie sytuacje to jednak jakaś nieuczciwość. W jakim stopniu?

1. W stołówkach zazwyczaj tak jest, że coś zostaje. Gotuje się więcej żeby nie zabrakło. Skoro szef kuchni nie ma nic przeciwko temu, to widać nie miewa kłopotów z ludźmi, dla których zabrakło. Więc nie musisz mieć wyrzutów sumienia, ze komuś zjadłaś...

2. Wielkość grzechu kradzieży zależy od wartości skradzionego przedmiotu, Grzech ciężki liczy się zazwyczaj od wartości mniej więcej jednego dnia pracy raczej biednego człowieka. Źle zrobiłaś, że zabrałaś pudełko. Ale skoro oddałaś, to wina na pewno jest mniejsza...

J.

więcej »