Cartman 12.11.2007 00:23
Witam, mam problem. Od dluzszego juz czasu czuje wewnetrzny niepokoj, o to ze Bog mnie wzywa do kaplanstwa. Niepokoi mnie to dlatego ze jestem od 4ech lat w zwiazku z dziewczyna, mamy zamiar sie pobrac, jednak czesto przychodzi to paralizujace uczucie ze jednak moze powinienem sie oddac w calosci sluzbie Bogu. Problemem tu jest nie tylko to ze nie chce zranic dziewczyny odchodzac od niej lecz takze to, ze odczuwam pewien zal do Boga ze musze sie zmagac z takimi myslami, ze czuje jakis pociag do zycia kaplanskiego, stanowi to problem bo czasem zeby uciec od tych mysli oddalam sie od Boga, uciekam w grzech.. jednoczesnie sam Bog dal mi moja dziewczyne i przez nia (jestem tego pewien) prowadzil mnie do siebie - bo mozliwe ze gdyby nie to ze jestesmy razem nie wierzylbym w Boga, stoczylbym sie jeszcze bardziej. Duzo znakow materialnych (jak to ze dostalismy sie na studia do tego samego miasta, jak to, ze nasze-dwa rozne, wydzialy okazaly sie byc na jednej ulicy w warszawie - o czym nie wiedzielismy, jak to ze ludzie mowia ze jestesmy podobni do siebie jak rodzenstwo i ze pewnie bedzie sie nam dobrze zylo razem, to ze mimo ze jestesmy z innych miast to nasze mamy maja te same zawody i studiowaly na jednej uczelni, ze jej tato kiedys mieszkal w moim miescie - oczywiscie wszystko to sie okazalo dopiero w trakcie jak sie poznawalismy). Z drugiej strony ten niepokoj, wolanie ze strony Pana Boga, jak slysze Slowo Boze w ktorym Jezus powoluje to cos mi sie wewnatrz przewraca ze strachu i jednoczesnie poczucia ze powinienem oddac Mu wszystko co mi dal (tak jak w PŚ rzadanie Boga o zabicie Izaaka..) Bardzo prosze o jakas wskazowke, podpowiedz.