Anka
02.11.2007 17:20
"Bylam wczoraj na imprezie andrzekowej. Czy to grzech - wczoraj byl piatek, ale dopero teraz sobie to uswiadomilam
Odpowiedź:
Skoro rzeczywiście zapomniałaś, to nie byłaś świadoma, że łamiesz kościelne przykazanie. Jeśli robimy coś złego nieświadomie, to grzechu nie ma... "
Znalazłam to pytanie i teraz pytam sie odpowiadającego jak to jest. Naprawde "jesli robimy coś złego nieświadomie, to grzechu nie ma... " ???
A jak to jest gdy np chcemy cos zrobic i przez chwile zastanawiamy sie czy to grzech czy nie, po chwili stwierdzamy ze to grzech ale mimo wszystko to robimy a potem okazuje sie ze to wcale nie byl grzech. Robilismy cos ze swiadomoscia grzechu mimo ze grzech to nie byl, czy mam racje??
Odpowiedź:
Nieświadomość różne ma imię. W tym wypadku ktoś znał prawo, wiedział co robi, ale nie skojarzył jednego i drugiego. Zdarza się. Tak samo, jak zdarza się człowiekowi zapomnieć się i zjeść w piątek mięso. W takim wypadku na pewno nie ma grzechu. Bo ani jedzenie mięsa ani zabawa nie są czymś złym. Sumienie nie musi przed tym "automatycznie" ostrzegać. Chodziło tylko o to, ze ktoś jednego (prawa) z drugim (świadomości który jest dzień tygodnia) nie powiązał. Bez złej woli...
Jak napisano wyżej nieświadomość ma niejedno imię. Może dotyczyć działania (faktu, ze się coś robi) albo prawa (że coś jest złe). W pierwszym przypadku rzeczywiście ogranicza albo znosi (w zależności od stopnia nieświadomości) odpowiedzialność moralną. Tak na przykład nie może być żadnym grzechem sen o treści erotycznej. Bo człowiek raczej nie ma wpływu na to, co mu się śni (chyba że wcześniej ten sen wywołał nieczystymi myślami, ale to już samo w sobie stanowi grzech). Nie może ponosić odpowiedzialności (albo pełnej odpowiedzialności) za swoje czyny ktoś, komu podano środek, który ową świadomość wyłączył (ale już ktoś kto sam zdecydował się użyć alkoholu czy narkotyków od odpowiedzialności nie jest zwolniony, bo wiedział co robi).
Z nieznajomością prawa sprawa nie jest już tak prosta. Bo owa niewiedza może być zawiniona lub niezawiniona. Ta pierwsza ma miejsce wtedy, gdy człowiek nie dba o poznanie prawdy, prawa Bożego. Nie jest wtedy zwolniony z odpowiedzialności za zło, które popełnił. Problem w tym, ze często trudno jednoznacznie stopień winy za niewiedzę ocenić...
J.