rb 22.10.2007 19:58

Szczęść Boże, ostatnio mam pewne wątpliwości dotyczące mojego życia duchowego w przeszłości; przypomniały mi sie niektóre stare sprawy i grzechy, co do których nie mam pewności czy dobrze postąpiłem i co powinienem w tych sprawach zrobić:
1. Stosunkowo dawno(I klasa gimnazjum, teraz jestem maturzystą) zdarzyło mi się z kolegami sparodiować Msze świętą, wtedy chyba jeszcze nie bardzo zdawałem sobie sprawy z tego robie... Nie pamiętam nawet szczegółów. Nie pamiętam nawet czy sie spowiadałem z tego. W związku z tym wyspowiadałem sie ostatnio z bluźnierstwa. Czy dobrze zrobiłem? Czy rzeczywiście była potrzeba, i czy był to grzech ciężki?
2. Z grzechów nieczystości, nawet z drugą osobą spowiadałem sie zwykle " byłem nieskromny". Spowiednik zwykle nie wnikał w szczegóły, ale gdy pytał o co chodzi konkretnie to odpowiadałem. Czy dobrze robiłem? Czy tamte spowiedzi są ważne/czy nie było to zatajenie?

Odpowiedź:

1. Nie znając szczegółów zajścia odpowiadający nie potrafi na Twoje pytanie odpowiedzieć.

2. Skoro spowiednik słysząc taką spowiedź nie zadawał pytań, to nie musisz nic sobie wyrzucać.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg