aga
01.10.2007 11:11
Pycha to grzech cięzki. Proszę wiec powiedzieć czy jak pomyślę sobie iż zrobię coś lepiej niż mąż to juz grzech ciężki? Bo przecież porównywanie się to pycha, jaka jest granica aby stracić ląską uświęcającą. Nie rozumiem, gdyż pycha ma wiele stopni. Pozdrawiam
Odpowiedź:
Pycha jest grzechem głównym, ale nie zawsze jest grzechem ciężkim. Wszystko zależy w czym się wyraża, do jakiego konkretnie złego czynu człowieka prowadzi. Ale po kolei.
Teologia moralna wyróżnia trzy kierunki, trzy płaszczyzny pychy:
A) Zarozumiałość - zbyt wielkie mniemanie o sobie, przecenianie swoich możliwości, a w konsekwencji porywanie się na rzeczy nie do zdobycia, takich do zdobycia których nie ma szans. Człowiek zarozumiały wszystko wie i wszystko umie najlepiej, niechętnie przyjmuje cudze rady, sam chce o wszystkim decydować, z uporem trzyma się swojego zdania i zajętego stanowiska. Tymi cechami charakteru ośmiesza się i może zaszkodzić sprawom, które prowadzi. W ocenie ciężaru tego rodzaju pychy ważne jest jakie są konsekwencje takiej postawy.
B) Niezdrowa ambicja - dotyczy już nie myślenia, ale konkretnego działania, ubiegania się z pominięciem właściwej hierarchii wartości o zaszczyty, honory, odznaczenia. Taki motyw działania - jeśli jest decydujący odbiera jego dobrym czynom znamię dobroci moralnej.
C) Próżność. jest podobna do niezdrowej ambicji, ale od tej ostatniej różni się tym, że człowiek nią ogarnięty kieruje się nie ku rzeczywistemu dobru, ale namiastkom - poklaskowi, sławie, lubi pochlebstwa, choćby nieprawdziwe itd. Szkodzi przede wszystkim temu, który jest nią ogarnięty.
Teologia moralna oceniając pychę rozróżnia dwa jej typy, stopnie. Zwykłą (połowiczną ludzką) i niezwyczajną (całkowitą, szatańską). Pierwszy rodzaj wyraża się w nadmiernym pragnieniu zaszczytów, czci, sławy oraz wynoszeniu się nad innych. W tym wypadku mamy raczej do czynienia z grzechem lekkim, chyba ze pycha staje się inspiracją do innych ciężkich wykroczeń moralnych. Drugi rodzaj - pycha szatańska - polega na odmówieniu podporządkowania sie Bogu i pretensji do absolutnej autonomii moralnej ze względu na kult własnego "ja". To postawa duchowa, w której człowiek chce być całkowicie samowystarczalny i samowładny usuwając Boga i stawiając się na jego miejscu.
Jako przykład można tu podać postawę rzymskich cesarzy, którzy kazali oddawać sobie boską cześć. Nie inaczej postępują zbrodniczy dyktatorzy, którzy czynią się panami świata i gotowi są skazywać tysiące czy miliony na śmierć dla swoich kaprysów. Tak tez postępują ludzie, którzy sięgają - rzekomo w imię dobra ludzkości - do eksperymentów medycznych na człowieku chcąc stać sie panami życia. Tego rodzaju pycha zawsze jest grzechem ciężkim. Jest złamaniem pierwszego Bożego przykazania...
Na podstawie: ks. S. Olenik, Dar.Wezwanie. Odpowiedź, Telogia moralna, cz. 6, Życie osobiste i współżycie międzyludzkie, Warszawa 1990.
J.