Łukasz
29.09.2007 14:36
1.Jak Bóg się ma do osób które w wyniku takiej a nie innej sytuacji materialnej zmuszone są robić wiele złych rzeczy, których sami się brzydzą ale sytuacja w jakiej się znajdują nie pozostawia im żadnego wyboru?
2.Czasami bardzo boje się Boga, nie wiem z czego to wynika, skoro jest nieskończenie miłosierny jak mógłby pozwolić aby człowiek w wyniku swojej lekkomyślnosci przez te np. żałosne 80 lat tu na ziemi, mógł zostać skazany na wieczne potępienie, czy ludzie nie pojmują słowa wieczność, nie wiem dlaczego ale najgorszemu człowiekowi na świecie nie życzyłbym takiej kary i bardzo mi żal z powodu iż niektórzy będą wiecznie cierpieć, tu Bóg jest zbyt radykalny i tu moja WIARA w miłosierdzie Boga gaśnie.
Odpowiedź:
1. Hmm... Jeśli w ogóle można odpowiadać w imieniu Boga... Zasadniczo jest tak, że Bóg kocha każdego człowieka. I rozumie jego skomplikowane sytuacje. Co nie znaczy, że pochwala zło... Jezus ucztował razem z grzesznikami. Ale przecież stanowczo złu się przeciwstawiał....
2. Bardzo boję się pisania o tym, kim jest Bóg. Zamykanie Go w jakichś prostych formułkach uprasza sprawę tak bardzo, że zamiast prawdziwego obrazu tworzy czasem Jego karykaturę. W tym wypadku...
Trzeba chyba zauważyć, że Bóg naprawdę chce zbawienia człowieka. Jego Syn stał się człowiekiem nie dla zabawy czy taniej demonstracji. Bóg tak bardzo chce nas pociągnąć ku sobie, że nie wahał stać się jednym z nas. Co więcej, nie gardził tymi spośród nas, którzy uwikłani byli w różne grzechy i słabości. Czytając Ewangelię ma się często wrażenie, że potrafił dostrzec choćby tylko okruch dobra w człowieku. Najmocniej zaś przeciwstawiał się tym, którzy zadufani w sobie, pewni swojej sprawiedliwości uważali, że nawrócenie nie jest im potrzebne. Jezus był dla nich kimś zbędnym. To postawa tych ludzi zaprowadziła Go na krzyż...
Zastanawia mnie też postawa Jezusa wobec Heroda. W czasie przesłuchania, gdy Piłat odesłał Jezusa do niego, ten nie chciał z nim rozmawiać. Chyba mamy tu do czynienia z drugą kategoria ludzi, którym Jezus się sprzeciwiał: tych, którzy chcieliby wykorzystać Go do swoich spraw i sądzić co może, a czego nie może powiedzieć...
Dlaczego możliwe jest wieczne potępienie? Bo człowiek jest wolny. Może powiedzieć Bogu "nie". Tu nie chodzi o upadek czy nawet jakieś nieszczęsne uwikłanie w grzech. Każdy, kto z wiarą zwróci się do Jezusa może zyskać ich odpuszczenie. Chodzi raczej o odrzucenie Jezusa, uznanie, że jest niepotrzebny. Ewentualnie wykorzystanie Go dla swoich spraw. Być może ludzie Ci często nie wiedzą co robią. Tak mówił o nich Jezus modląc sie za nich na krzyżu. Ale chyba może być i tak, że człowiek świadomie i dobrowolnie, do samego końca odrzuca Jezusa. Wtedy pragnienie Boga by człowieka zbawić, może być nieskuteczne....
Potępienie człowieka na pewno jest wielką tragedią. Także dla kochającego nas Boga. Możemy mieć nadzieję, ze piekło będzie puste. Ale nie sposób możliwości potępienia się zlekceważyć. Ona jest realna. Zwłaszcza dla tych, którzy gardzą miłosierną ofertą Boga...
J.