janek344 19.09.2007 15:38

Jeżeli zostanę napadnięty i w walce zabiję człowieka czy oznacza to ,że zlamałem piąte przykazanie? A rodząca kobieta, jeżeli poród
.( są takie saytuacje) oznacza dla niej śmierć musi urodzić.?
Teoretycznie latwo jest oceniać ale rzeczywistość jest bardziej skomplikowana.

Odpowiedź:

Jeśli broniąc się zabijesz przeciwnika nie jesteś winny zabójstwa. Tak o tym napisano w Katechizmie Kościoła katolickiego (2263-2265)

Uprawniona obrona osób i społeczności nie jest wyjątkiem od zakazu zabijania niewinnego człowieka, czyli dobrowolnego zabójstwa. "Z samoobrony... może wyniknąć dwojaki skutek: zachowanie własnego życia oraz zabójstwo napastnika... Pierwszy zamierzony, a drugi nie zamierzony.

Miłość samego siebie pozostaje podstawową zasadą moralności. Jest zatem uprawnione domaganie się przestrzegania własnego prawa do życia. Kto broni swojego życia, nie jest winny zabójstwa, nawet jeśli jest zmuszony zadać swemu napastnikowi śmiertelny cios:

Jeśli ktoś w obronie własnego życia używa większej siły, niż potrzeba, będzie to niegodziwe. Dozwolona jest natomiast samoobrona, w której ktoś w sposób umiarkowany odpiera przemoc... Nie jest natomiast konieczne do zbawienia, by ktoś celem uniknięcia śmierci napastnika zaniechał czynności potrzebnej do należnej samoobrony, gdyż człowiek powinien bardziej troszczyć się o własne życie niż o życie cudze .

Uprawniona obrona może być nie tylko prawem, ale poważnym obowiązkiem tego, kto jest odpowiedzialny za życie drugiej osoby. Obrona dobra wspólnego wymaga, aby niesprawiedliwy napastnik został pozbawiony możliwości wyrządzania szkody. Z tej racji prawowita władza ma obowiązek uciec się nawet do broni, aby odeprzeć napadających na wspólnotę cywilną powierzoną jej odpowiedzialności.

To na temat możliwości obronienia się przed napastnikiem.

Co do konieczności urodzenia dziecka w sytuacji zagrożenia życia... Nie bardzo wiadomo, jakie sytuacje masz na myśli. Na pewno sama aborcja nie jest dla zdrowia kobiety obojętna. Gdy sytuacja jest poważna, Kościół pozwala ratować życie matki, nawet gdyby miało to zabić dziecko. Śmierć dziecka nie może być jednak wprost chciana, a może być jedynie skutkiem ubocznym ratowania życia matki. Na [rzykłąd gdy ciężarna kobieta skacze z drugiego piętra płonącego budynku nikt nie będzie twierdził, że jest winna śmierci dziecka. Nawet jeśli wiedziała, czy to grozi...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg