Lacieja
08.09.2007 13:27
Mam pytanie, czy dzieci, nastolatkowie muszą być bezwzględnie posłuszni swym rodzicom? W kwestiach typu uczesanie włosow itp.?Czy teraz gdy juz studiuje (ale jestem jeszcze na utrzymaniu rodziców (i czy nadal mnie to obowiazuje). Nie chodzi mi o to, że chciałabym robić niewiadomo co, ale kiedys chciałam zagrac jeden jedyny raz w piłkę z kolegami spod bloku, a mama mi mówi, żebym nie szła... Nie posłuchalam jej wtedy. Wiele razy jest tak, że mama mówi bym na coś nie szła (tak samo było z pielgrzymką). Wtedy nawet ks. powiedział mi, że to dobrze, że ide bo mama uczy sie, ze ja nie bede ciagle przy niej. Moja mama ma depresje i nerwicę. I z jednej strony to, że wybieram swoje na pewno wzmaga jej cierpienie i czuje sie gorzej, a z drugiej strony... juz sama nie wiem. Wiem tylko, ze gdybym jej słuchała zawsze do dzisiaj nie gotowałabym sama obiadów czy nie umiała zaszyć guzika. Wszystko to wywalczyłam krzykiem i płaczem (bo mama nie chciała mi pozwolić) Czasami gdy brakowało mi argumentów płakałam, ale mama łatwo sie denerwuje wiec ja tez czesto krzyczałam.
Odpowiedź:
Zasada jest taka, że dzieci obowiązuje posłuszeństwo wobec własnych rodziców. Wyjątkiem są dwie sprawy: wybór drogi życiowej (szkoły więc też) czy partnera życiowego oraz sytuacja, w której rodzice namawialiby do złego. Jak długo? Z wiekiem obowiązek posłuszeństwa powinien być zastępowany obowiązkiem okazywania rodzicom czci i szacunku. Na pewno posłuszeństwo nie obowiązuje od chwili usamodzielnienia się.
Czy to znaczy, że do tego czasu we wszystkim, co nie jest namawianiem do zła czy wyborem drogi życiowej trzeba być rodzicom posłusznym? Dziecko w rodzinie ma dorosnąć. Czyli stać się samodzielne. Na pewno nie stanie się samodzielne z dnia na dzień. Trzeba do dorosłych wyborów je wychowywać. Między innymi przez pozwalanie mu na decydowanie o sprawach nie mających jakiegoś zasadniczego znaczenia, jak fryzura czy gra w piłkę. Rodzice ciągle decydując za dziecko na pewno popełniają błąd. Poważny błąd. Większy, gdy ich dziecko faktycznie jest już dorosłe, a jedynie z powodu studiów nie jest jeszcze w pełni samodzielne...
Konkretnie: czy mając tyle lat ile masz możesz zdecydować inaczej, niż chce mama? Zdaniem odpowiadającego musisz kierować się dwiema sprawami: czcią wobec mamy i zdrowym rozsądkiem, roztropnością. Powinnaś więc też uwzględnić stan psychiczny Twojej mamy. Szanuj jej decyzje. Ale wtedy, gdy jesteś w sumieniu przekonana, że są złe, zrób po swojemu. Zwłaszcza, gdy nie chodzi o godzinę powrotu do domu, a takie sprawy jak pielgrzymka czy to, z kim się przyjaźnisz. W gruncie rzeczy jest to też w pewnym sensie wybór życiowej drogi. Robiąc po swojemu nie musisz mieć jakichś wielkich wyrzutów sumienia. Byle byś zbyt łatwo z owego posłuszeństwa się nie rozgrzeszała...
J.