Marcin 27.08.2007 19:42

Szczęść Boże!
Chciałbym sie dowiedzieć dlaczego Kościół w kwestię inseminacji uważa za moralnie niedopuszczalną?.W Katechizmie Kościoła Katolickiego przeczytałem :"Techniki sztuczna inseminacja i sztuczne zapłodnienie homologiczne są być może mniej szkodliwe ale pozostają moralnie niedopuszczalne...(2377)
Dlaczego zostało to sformułowane jako "być może mniej szkodliwe..."? a jednocześnie kategoryczne odrzucone. Nie wiąże sie to z zabójstwem ani jawnymi spekulacjami, a jedynie umożliwieniem plemnikom w ominięciu bariery szyjkowej, gdzie dochodzi do ich zwalczania w organizmie mojej żony i podania ich bezpośrednio do macicy.

Przyznam, że spotkałem sie juz z wieloma różnymi i wzajemnie wykluczającymi się opiniami także wśród Księży i zaczynam odnosić wrażenie że " punkt widzenia zależy od punktu siedzenia".
Skoro wg KKK jest to moralnie niedopuszczalne, to dlaczego z całą pewnościa nie stwierdza się że jest to złe, tylko używa sie słów 'BYć MOżE"???
Tak samo być może za kilka lat Kościół może uznać tą forme leczenia za dopuszczalną a dla nas "BYć MOżE" JUż ZA PóźNO.

Odpowiedź:

Owo "być może" padło w pewnym kontekście. Cały początek zdania brzmi:

"Techniki te praktykowane w ramach małżeństwa (sztuczna inseminacja i sztuczne zapłodnienie homologiczne) są być może mniej szkodliwe (...)".

Są więc owe techniki przeciwstawione technikom stosowanym poza małżeństwem. Te uważa się za większe zło, a opisano je w Katechizmie punkt wyżej (2376).

Wyjaśnijmy jeszcze: Kościół nie ma nic przeciwko metodom, które po normalnym stosunku męża i żony pomagają kobiecie zajść w ciążę. Przeciwstawia się jednak tym technikom, które akt małżeński zastępują.

Szczegółowe omówienie stosunku Kościoła do zabiegów związanych z przekazywaniem życia znaleźć można w instrukcji Kongregacji Nauki Wiary "Donum vitae', czyli TUTAJ

J.

więcej »