katrina
24.08.2007 18:14
mam pytanie odnośnie pracy w niedzielę.
Wiadomo niekonieczna jest grzechem. Jednek nie rozumiem dlaczego Kościół dostrzego tylko handlowców i hipermarkety. Lekarz, farmaceuta wiadomo pracować musi. Ale np. inne zawody:
- nauczyciele w szkołach zaocznych ich praca nie jest konieczna, a jednak duża część społeczeństwa wybiera naukę zaoczną by rónocześnie pracować lub też dokształca sie podyplomowo zmuszając niejako innych do pracy (i nie tylko samych nauczycieli bo jak wiadomo szkoła to nie tylko oni)
- środki komunikacji - kiedyś ich nie było (lub nie były dostępne w tak szerokim zakresie) i ludzioe żyli
- a kawiarnie, puby, restauracje
- baseny kina muzea teatry... to tylko niektóre z przykładów które można by mnożyć w nieskończoność
ci wszyscy ludzie pracują w niedzielę, służą nam chociaż nie jest to konieczne...
czym się właściwie różni pani kasjerka sprzedająca w markecie od pani sprzedającej bilety w teatrze czy na basenie?tak samo ma swoje dzieci z którymi chciałaby spędzić niedzielę... a my przecież jako rozrywkę zamiast do teatru możemy sie wybrać z rodziną na spacer
patrząc dalej stacje benzynowe, hotele, nawet taki ratownik na plaży - też pracuje...
Chyba nie można popadać aż w taką skrajność, a jednak zauważamy tylko tych biednych handlowców podczas gdy w niedzielę pracuje tyle ludzi których nawet nie zauważamy, a każdy z nas przecież ma rodzinę i chce z nią spędzić czas niezależnie od tego czy jest nauczycielem, handlowcem, lekarzem czy kasjerem na basenie lub ratownikiem????
Pozostaje też kwestia bezrobocia... Jedna niedziela to nie problem ale kiedy spojrzymy na to w skali roku gdzie jest 56 niedziel może się okazać że w dużym markecie gdzie jest zatrudnianych 200 pracowników, jeżeli zakaże sie handlu w niedzielę np. 20 stanowisk będzie zbędnych.. Ci ludzie nie tylko nie będą pracować w niedzielę, ale nie będą pracować wcale... Zwykle jest tak że są zmiany i nie jest tak że jedna osoba pracuje we wszystkie niedziele miesiąca. Osobiście wolałabym pracować w niedzielę niż nie mieć pracy i za co wyżywić dzieci. Czy napewno zabronienie handlu w niedzielę jest w interesie tych ludzi???
Bardzo proszę o USTOSUNKOWANIE sie do mojej wypowiedzi, do konkretnych przykładów, a nie lakoniczne stwierdzienie "kościół zabrania handlu w niedzielę" bo tak jest i koniec, gdzie tu logika?
Ponawiamy prośbę, aby w serwisie Zapytaj nie liczyć na dyskusję. Od tego mamy nasze
Forum. Tu tylko odpowiadamy na pytania. I najlepiej, żeby były zwięzłe i konkretne. W drodze wyjątku...
Najbardziej treściwe streszczenie nauczania Kościoła katolickiego odnośnie do pracy w niedzielę można znaleźć w Katechizmie. Przytoczmy tu odpowiednie punkty.
2184 Jak Bóg "odpoczął dnia siódmego po całym swym trudzie, jaki podjął" (Rdz 2, 2), tak również życie ludzkie składa się z pracy i odpoczynku. Ustanowienie dnia Pańskiego przyczynia się do tego, by wszyscy korzystali z wystarczającego odpoczynku i czasu wolnego, który mogliby poświęcić życiu rodzinnemu, kulturalnemu, społecznemu i religijnemu.
2185 W niedzielę oraz w inne dni świąteczne nakazane wierni powinni powstrzymać się od wykonywania prac lub zajęć, które przeszkadzają oddawaniu czci należnej Bogu, przeżywaniu radości właściwej dniowi Pańskiemu, pełnieniu uczynków miłosierdzia i koniecznemu odpoczynkowi duchowemu i fizycznemu. Obowiązki rodzinne lub ważne zadania społeczne stanowią słuszne usprawiedliwienie niewypełnienia nakazu odpoczynku niedzielnego.
Wierni powinni jednak czuwać, by uzasadnione powody nie doprowadziły do nawyków niekorzystnych dla czci Boga, życia rodzinnego oraz zdrowia.Umiłowanie prawdy szuka czasu wolnego, a potrzeba miłości podejmuje uzasadnioną pracę 101.2186 Chrześcijanie dysponujący wolnym czasem powinni pamiętać o swoich braciach, którzy mają te same potrzeby i te same prawa, a którzy nie mogą odpoczywać z powodu ubóstwa i nędzy. W pobożności chrześcijańskiej niedziela jest tradycyjnie poświęcona na dobre uczynki i pokorne posługi względem ludzi chorych, kalekich i starszych. Chrześcijanie powinni także świętować niedzielę, oddając swojej rodzinie i bliskim czas i staranie, o które trudno w pozostałe dni tygodnia. Niedziela jest czasem refleksji, ciszy, lektury i medytacji, które sprzyjają wzrostowi życia wewnętrznego i chrześcijańskiego.
2187 Świętowanie niedziel i dni świątecznych wymaga wspólnego wysiłku. Każdy chrześcijanin powinien unikać narzucania - bez potrzeby - drugiemu tego, co przeszkodziłoby mu w zachowywaniu dnia Pańskiego.
Gdy zwyczaje (sport, rozrywki itd.) i obowiązki społeczne (służby publiczne itp.) wymagają od niektórych pracy w niedzielę, powinni czuć się odpowiedzialni za zapewnienie sobie wystarczającego czasu wolnego. Wierni powinni czuwać z umiarkowaniem i miłością nad tym, by unikać nadużyć i przemocy, jakie rodzą niekiedy rozrywki masowe.
Pomimo przymusu ekonomicznego władze publiczne powinny czuwać nad zapewnieniem obywatelom czasu przeznaczonego na odpoczynek i oddawanie czci Bogu. Pracodawcy mają analogiczny obowiązek względem swoich pracowników.2188 W poszanowaniu wolności religijnej i dobra wspólnego wszystkich chrześcijanie powinni domagać się uznania niedziel i świąt kościelnych za ustawowe dni świąteczne. Powinni wszystkim dawać widoczny przykład modlitwy, szacunku i radości oraz bronić swoich tradycji jako cennego wkładu w życie duchowe społeczności ludzkiej. Jeśli ustawodawstwo kraju czy też inne powody zobowiązują do pracy w niedzielę, to niech ten dzień będzie jednak przeżywany jako dzień naszego wyzwolenia, które pozwala nam uczestniczyć w owym "uroczystym zebraniu", w Kościele "pierworodnych, którzy są zapisani w niebiosach" (Hbr 12, 22-23).
Tyle Katechizm...
Widać z powyższego, że:
1. Nieprawdą jest, jakoby Kościół nie zauważał innej niedzielnej pracy, jak tylko praca sprzedawców w supermarketach
2. Kościół apeluje, a by Ci, którzy w niedzielę
muszą pracować znaleźli czas na odpoczynek w innym dniu. Pracodawcy też powinni o tym pamiętać. Bo istnieją zajęcia, których nie wolno w niedzielę zaniedbać (służba zdrowia), ale i takie, dzięki którym inni mogą spokojniej wypoczywać (restauracje, teatry, kina, stadiony)
3.
Sprzedawca w supermarkecie ani nie wykonuje pracy, której nie wolno zaniedbać nawet w niedzielę, ani nikomu nie pomaga w świętowaniu. Bo robienie zakupów nie jest odpoczywaniem. Jest zwyczajnym, codziennym obowiązkiem. Twierdzenie niektórych, że jest to forma odpoczynku można porównać do stwierdzenia pracoholika, że w pracy się relaksuje. On po prostu nie zauważa w jaki kierat wpadł. Podobnie jest z robiącymi niedzielne zakupy w supermarketach i mówiącymi, że to odpoczynek: to hołdowanie konsumpcyjnemu stylowi życia, gdy poza tym w życiu jest głównie pustka.
4. Proszę zastanowić się ile małych sklepów zostało zamkniętych, bo nie wytrzymało konkurencji z supermarketami; proszę zastanowić się ilu ludzi, gdyby nie jeździło w niedzielę na zakupy do supermarketu, kupiło by to samo w małym osiedlowym sklepiku. Rozważając dobrodziejstwa dla rynku pracy płynące z istnienia supermarketów warto i ten aspekt sprawy zauważyć.
J.