gorol
20.08.2007 21:01
Mieszkam na Podhalu, gdzie rodzice mają niewielkie gospodarstwo rolne. Dzisiaj zaczął mnie dręczyć pewien problem, bo od zawsze nasze gospodarstwo pobierało dotacje państwowe i teraz unijne. Rodzice szukają czego się da, żeby coś z tego wyciągnąć na moje i siostry wykształcenie i w ogóle na zycie na jakim takim poziomie (miesięcznie z tego gospodarstwa jest jakieś 1000zł. dodatkowo do marnych emerytur). Ale jak to bywa z takimi dotacjami czasem trzeba coś "przycyganić" (...)
Odpowiedź:
Dla nieznającego się na rzeczy trochę to skomplikowane... Wydaje się jednak, że można przyjąć pewną ogólną zasadę, którą już jakoś musiałbyś zastosować do swojej sytuacji. Chodzi o skalę oszustwa. Jeśli nieprawidłowości są niewielkie, nie dotyczą spraw zasadniczych, a drobiazgów, to raczej nie ma problemu. Jeśli oszustwa są większe, dotyczące spraw zasadniczych, to można mówić o mniejszym czy większym grzechu. Ważne jest też ile na owym "cyganieniu" się zyskuje.
Np. czy rzeczywiście ważne jest - z perspektywy hodowli, nie urzędniczej - by jagnię było od tej a nie innej matki? Do czego potrzebna jest waga owych jagniąt? Dla statystyk - to mało istotne - czy do skupu - co byłoby ważne, ale chyba w skupie "na oko" się nie skupuje. Dalej, czy np. owe fikcyjne jagnięta stanowią 1 czy 50% całej hodowli. Czy otręby, które bierzecie od sąsiada rzeczywiście są gorsze czy to tylko nieżyciowa zasada? No i w końcu ile więcej wskutek tego "cyganienia" dostajecie. Nie chodzi o całą sumę (której byście bez tego - w myśl przepisów - nie dostali), ale o faktyczny "procentowo" udział rzetelnej pracy i oszustw...
W takich razach zawsze lepiej porozmawiać ze spowiednikiem. On także może zdecydować o takiej czy innej formie ewentualnego zwrotu. Często jednak, przy okradaniu państwa może zdecydować, by nie zwracać. Państwo ma bowiem wiele różnych możliwości ściągania od obywateli pieniędzy. I nie bez znaczenia też jest, że zostawia uczciwie pracujących przez lata z głodowymi pensjami, zmuszając do szukania pieniędzy nieuczciwymi metodami...
J.