Agnieszka 16.08.2007 11:06

Witam bardzo serdecznie,
byłam u spowiedzi i powiedziałam, iż proszę o radę jak mogę zadośćuczynić dawnym kradzieżom w sklepach. Kapłan w pouczeniu nie odpowiedziła mi na pytanie. Jestem w kropce, nie wiem czy mam znowu o to prosić przy następnej spowiedzi, czy jak kapłan nie odpowiedział to tak to zostawić?
I jeszcze jedno pytanie: kiedyś jak zwróciłam do domu to usiadłam ( zabobon), ale nie wiedziałam wtedy iż jest to grzech przeciw I przykazaniu i nie pamiętam czy z tego się spowiadałam. Czy mam powiedzieć to na spowiedzi. A co z tymi wszystkimi spowiedziami nieważne?. Zresztą moj następny problem to skrupulatność, wydaje misie, iż żle się wyspowiadałam, w kółko coś mi się przypomina i mnie dręczy. Prosze o pomoc.

Odpowiedź:

1. Proszę jeszcze raz spytać spowiednika.

2-3. Jeśli uległaś tylko przesądowi by usiąść, to raczej nie jest to poważny grzech. Zwłaszcza, że teraz już tak nie robisz. Jeśli masz kłopoty ze skrupułami, to powinnaś znaleźć stałego spowiednika. On w takich razach by zdecydował, czy masz wracać do przeszłości czy nie. Normalnie jest tak, że wątpliwościach dotyczących problemu czy coś było ciężkim grzechem czy nie oraz czy się już spowiadało z danego grzechu czy nie powinno się na spowiedzi powiedzieć. Ale - co warto podkreślić - skrupulatów to nie dotyczy...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg