B. 02.08.2007 14:01

W odpowiedzi na pytanie Ani z dn. 2007-06-02 22:06:21, napisal Pan,ze
Zatem niedopuszczalne jest stosowanie prezerwatywy, czy doprowadzanie (siebie lub żony) do orgazmu poza pełnym stosunkiem. "
Chcialabym wrocic do drugiej czesci tej wypowiedzi skoro Tomasz Kot SJ pisze wyraznie: 3) orgazm SAM W SOBIE nie jest grzechem, także jeśli jest przeżywany poza pełnym stosunkiem seksualnym. Caly artykul dostepny pod adresem: http://www.katolik.pl/forum/index1.php?st=artykuly&id=864
Z tego wynika,ze moj maz nie jest skazany na orgazm tylko w moim ciele. Wiec jak to jest? (Generalnie zgadzam sie ze slowami tam wypowiedzianymi,wiec polecam ten artykul Odpowiadajacemu, ktory wlasnie zbyt czesto wchodzi pod koldre z lupa moralisty)

Odpowiedź:

1. Nigdy nie wchodzę z lupą moralisty pod czyjąś kołdrę. Odpowiadam na pytania, wyjaśniam wątpliwości, które nurtują pytających. Zgodnie z nauką Kościoła katolickiego.

2. Niech sie Pani zastosuje do rady, którą podał autor artykułu na końcu swojej wypowiedzi: "Istnieje jednak bardzo duże niebezpieczeństwo, że poszukiwanie rozwiązań na „neutralnym gruncie” ogólnej informacji w przypadku dużej szczegółowości problemu, może doprowadzić do nieporozumień. Dlatego bardzo bym radził, by w takich sprawach spokojnie porozmawiać ze spowiednikiem, który oprócz poznania ogólnych zasad pomoże ocenić sprawę także w bardzo konkretnym kontekście sytuacji małżeńskiej".

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg