27.06.2007 20:37

Szczęść Boże! Odpowiadający napisał w pewnej wypowiedzi, że spowiadamy się TYLKO z grzechów popełnionych NA PEWNO, a nie hipotetycznych, Przepraszam, że zabieram czas, ale nie jestem pewna. Czy Odpowiadający miał na myśil to, że nie powinno czy nie musi się spowiadać z grzechów, których popełnienia nie jesteśmy do końca pewni, nawet jeśli ten grzech mógłby być ciężki?? Dręczą mnie czasem takie sprawy z przeszłości, ale w końcu nie jestem pewna, czy to zrobiłam, czy tak było etc., etc. Mam rozumieć, że jeśli się z nich nie wyspowiadałam, bo nie jestem pewna popełnienia, to nie popełniam świętokradztwa?? Przepraszam, że zabrałam czas i z góry dziękuję za odpowiedź. Szczęść Boże.

Odpowiedź:

W takich sprawach powinien decydować spowiednik. Jeśli komuś zdarza sie coś takiego sporadycznie, wtedy nie ma problemu. Ale ciągłe grzebanie w przeszłości, ciągłe znajdowanie takich "niepewnych" grzechów świadczy o chorobie sumienia: skrupulanctwie. W takich razach spowiednicy radzę nie wracać do hipotetycznych grzechów przeszłości. Bo mozna tak grzebać w nieskonczoność. Tym bardziej, że często nie możemy pamiętać, czyśmy się juz z danego grzechu spowiadali....

Najważniejsze w walce ze skrupułami jest uświadomienie sobie, że spowiadamy się przed dobrym Bogiem, a nie złośliwym urzednikiem, który wykorzysta przeciwko nam każde nasze, nawet najdrobniejsze, potknięcie...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg