szymon
25.06.2007 15:37
Szczęść Boże!
1. Ostatnio podczas przymierzania czegoś w sklepie odzieżowym przypadkowo lekko rozdarłem przymierzane spodenki w niekoniecznie rzucającym się w ozy miejscu. Zaniepokoiłem się tym, lecz jakby nigdy nic odłożyłem towar na półkę, kupując coś innego. Czy odkładając bez słowa towar popełniłem grzech? I jaka może być jego waga, skoro sklep raczej na tym niezbyt ucierpiał, a ponadto uszkodzenie nie uniemożliwiało zakupu ich przez kogoś innego...
2. Czy katolik podczas modlitwy może nazywać Boga Jahwe? Czytałem gdzieś, że usunięto to imię z mszału i czytań liturgicznych...
3. Ksiądz ostatnio powiedział mi na spowiedzi, iż sprawa grzechu zależy tylko i wyłącznie od sumienia człowieka. W takim razie na jakiej podstawie funkcjonuje teologia moralna i kościół mówi ludziom często co jest grzechem, a co nie (antykoncepcja, aborcja, kłamstwo.. etc) ?
4. Ostatnie pytanie jest trochę skomplikowane.. Chodzę na szkółkę bilardową i w związku z tym mam darmowe bile w klubie, mogę grać na nich tylko ja. Czy jeśli przyjdę z kimś spoza szkółki i będę z nim grał na darmowych kulkach, to czy popełnię grzech? (aby ocenić materię: godzina gry kosztuje 8 złotych)
Z góry Bóg zapłać!
Odpowiedź:
1. Ciężar winy w takich wypadkach zależy od wielkości wyrządzonej szkody. Odpowiadający nie potrafi jej wycenić nie wiedząc co się konkretnie stało. To znaczy ile kosztowały te spodenki i jaki charakter miało rozdarcie. Pęknięcie na szwie to zupełnie coś innego niż rozdarcie samego materiału...
2. Żydzi z szacunku dla Bożego imienia nie wymawiali go, a zastępowali go innymi. Najczęściej słowem Pan. Katolicy szanując tę tradycję w liturgii też go nie używają, chyba że jest to konieczne (np. gdy czytany jest tekst ze Starego Testamentu w którym imię Boga odgrywa kluczową rolę). Ale nie ma zakazu wymawiania imienia Bożego. Jest drugie przykazanie, zakazujące wzywania (brania imienia) Boga na daremno.
3. Sumienie nie tworzy dobra i zła. Jest ono raczej zdolnością odróżniania jednego od drugiego (dobra od zła); ma rozpoznawać obiektywne prawo moralne. Może się zdarzyć, że jest błędnie ukształtowane i tego nie potrafi. Wina człowieka zależy wtedy od powodu, dla którego jest ono źle ukształtowane. Jeśli człowiek dba o poznanie dobra i zła, wtedy winy nie ma albo jest mniejsza. Gdy nic w tym kierunku nie robi, trudno go usprawiedliwiać....
Na sumienie wpływ mają: poznanie nauki Bożej, nasz rozum, otoczenie w którym żyjemy i - co chyba najbardziej niebezpieczne - nasze postępowanie (niebezpieczne, bo człowiek ma tendencję do usprawiedliwiania czynów, które sam popełnił). Sęk w tym, że człowiek czasami nie chce pamiętać o pierwszym i drugim. Bo tak mu wygodniej...
4. Zobacz punkt 1.
J.