Janusz Środa 12.06.2007 22:20

Witam
Temat: To ze wolna wola rozumiem, ale skad zlo?
Myśląc kategoriami matematycznymi można wyprowadzić taki dowód (od razu na wtępie zaznaczam, że jest to dowód błędny i niezgodny z nauką kościoła, ale jednak pojawia się w rozmyślaniach zapewne nie tylko moich.) .
Bóg Stwórca jest Miłością, można powiedzieć że jest samym dobrem. Stworzył tylko i tylko dobro, a więc również dobrego człowieka, a wcześniej dobre istoty niebieskie (w tym i Szatana).
Gdyby wynik stworzenia zamknąć w zbiorze matematycznym to możnaby powiedzieć, że jest to zbiór samego dobra. A więc Aniołowie, w tym Szatan, a potem człowiek w swojej wolnej woli, w swych wolnych decyzjach i wyborach mogli "poruszać" się tylko w tym zbiorze, który został stworzony przez Boga, czyli w idealnym zbiorze dobra. I tu pojawia się mój paradoks.
Jak z idealnie stworzonego zbioru dobra można utworzyć podzbiór zła.
Być może nie jestem zbyt precyzyjny w powyższym opisie, ale myślę że powinno być czytelne to o co mi chodzi. Daleki jestem od oskażania Boga, nie mogę jednak tego zrozumieć. Wielokrotnie w swoich poszukiwaniach muszę zatrzymywać swoją dociekliwość Bożymi słowami: "Moje drogi górują nad waszymi drogami, a moje myśli górują nad waszymi myślami", jeśli jednak Ktoś z Państwa zetknął się z podobnymi pytaniami i zna jakąś sensowną odpowiedź to proszę o pomoc.

Odpowiedź:

Problem ten zaprzątał już umysły ludzi wielu pokoleń. Odpowiedź, jaką chrześcijanie najczęściej przyjmują, jest dość prosta. Otóż zło nie istnieje jako coś odrębnego. Jest jedynie brakiem pewnej doskonałości, brakiem dobra. Tak jak dziura w skarpecie. Wtedy problem z perspektywy logiki znika...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg