zagubiona 24l. 30.05.2007 09:10

Od ponad pół roku jestem w związku z żonatym mężczyzną. Podczas ostatniej spowiedzi ksiądz powiedział mi, że rozgrzeszenie będzie ważne tylko pod warunkiem, że mam silne postanowienie poprawy, a więc w tym przypadku zakończenia tego związku. Wiem, że ze względu na dzielącą nas, dużą różnicę wieku, prędzej czy później rozstaniemy się. Ponadto, co najważniejsze, chcę wziąć normalny ślub i żyć w zgodzie z Bogiem. Ten związek nie będzie trwał wiecznie. Ale na chwilę obecną nie potrafię się rozstać z tym mężczyzną. Oboje bardzo się kochamy. Dodam tylko, że na długo przed tym, jak się poznaliśmy, jego małżeństwo stało się fikcją utrzymywaną dla dobra dziecka... Jeżeli chodzi o nasze kontakty, nie współżyliśmy, choć nie wiem, czy to zmienia postać rzeczy. Czy w świetle sytuacji, w jakiej jestem, tak długo, jak spotykam się z tym mężczyzną, nie dostanę rozgrzeszenia? Bardzo zależy mi na możliwości spowiedzi, ale uczucie jest silniejsze ode mnie. Proszę o odpowiedź!

Odpowiedź:

Do rozgrzeszenia potrzebny jest żal. Miarą żalu jest postanowienie poprawy. Innymi słowy decyzja: chcę z tym związkiem skończyć. Dopóki tego żalu nie będzie, ksiądz nie może udzielić rozgrzeszenia.

Zauważ: chcę z tym skończyć. Tak wybieram. Nie musisz mieć poczucia, że potrafisz. Z pewnością nie będzie to łatwe. Trzeba podjąć taką decyzję i ją spróbować zrealizować, z Bożą pomocą.

Pomaga w tym zwykle świadomość zła. Także tego popełnianego wobec ludzi. Wobec tej żony i dziecka, które ma prawo do pełnej rodziny. Do ojca i matki, którzy się kochają. Mówisz: ich związek się rozpadł. Nawet jeśli, to wasza relacja dalej go zatruwa. Niszczy to, co jeszcze pozostało. Ingeruje w łączący ich Sakrament.

Teraz: jak można żałować miłości? Uczucia nie musisz. Podobnie jak żadna matka nieślubnego dziecka nie musi żałować, że je ma. Ważny jest żal ze względu na Boga.

Tylko... Czy to na pewno miłość? Taka, która pragnie dobra kochanej osoby?

Czy to, że nie współżyliście zmienia postać rzeczy... Oczywiście. Bez większość ludzi nie widzi właściwie problemu. Może to być normalna, czysta znajomość. Tyle że Ty sama oceniasz sprawę inaczej. Sama uważasz, że to związek. Piszesz zresztą o tym w następnym pytaniu. Także spowiednik, znając sytuację lepiej ocenił, że nie jest ona normalna i czysta. Słusznie więc zaleca Ci zerwanie znajomości...

JK i J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg