Oliwia 25.05.2007 14:40

Szczęść Boże,

jestem Oliwia z tej poniżej przedstawionej sytuacji:

http://zapytaj.wiara.pl/index.php?grupa=8&art=1178568299

Odpowiadający pytał czy są ku naszemu małżeństwu jakieś przeszkody. Niestety tak. Otóż nie czujemy się jeszcze gotowi na ślub, a to jest sakrament bardzo ważny i trzeba dokonać własnego wyboru. Kochamy się (nie w sensie współżyjemy), ale nie dojrzeliśmy jeszcze do takiej decyzji... mamy jedynie 19 lat.

Zatem czy w takiej - myślę, że już jasno przedstawionej sytuacji moglibyśmy razem zamieszkać. Oczywiście bez jakiegokolwiek współżycia seksualnego, podniecania się itd. itp.

Bardzo, bardzo dziękuje za pomoc.

Bardzo fajnie,że istnieje taki portal.

Pozdrawiamy,
Oliwia i Kuba

Odpowiedź:

Jak by to delikatnie powiedzieć... Chyba najlepiej po prostu szczerze, zgodnie z prawdą. Nie, nie moglibyście razem zamieszkać. Przed ślubem kochający się mężczyzna i kobieta nie powinni mieszkać razem. Bo jest to niepotrzebne i poważne wystawienie sie na pokusę nieczystości.

Dlaczego w poprzedniej odpowiedzi padło pytanie o przeszkody do zawarcia małżeństwa? Często ludzie zwlekają z decyzją o ślubie z powodów tak błahych, że aż niegodnych rozważania. Np. twierdząc, że nie mają pieniędzy na ślub (a chodzi raczej o wesele) albo że nie będą się mieli z czego utrzymywać (tak jakby nie można było po ślubie mieć tych samych źródeł utrzymania co przed ślubem). Wasza motywacja jest inna. Nie czujecie się dojrzali do tak poważnej decyzji. Odpowiadający to rozumie. Tylko w takim razie powinniście być konsekwentni: skoro nie jesteście dojrzali do wspólnego życia, to musicie zaczekać...

Cały problem w tym, że młodzi chcą się przed ślubem "wypróbować". Niekoniecznie nawet w sensie współżycia seksualnego. Ale chcą zobaczyć jaki te drugi jest naprawdę, by w miarę bezboleśnie móc się ze związku wycofać. Trochę to egoistyczne. Co jeśli ktoś zechce się wycofać, a drugi będzie chciał kontynuowania związku? Co jeśli nie wytrzymacie w czystosci i pojawi się dziecko? Ono na próbę nie będzie....

"Wypróbowanie" drugiego człowieka, jakim jest spotykanie się z nim, obserwowanie jego relacji z innymi (bardzo ważne, bo kiedyś, gdy zakochanie minie, podobnie będzie się odnosił do swojego współmałżonka) w zupełności wystarczy...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg