autor 21.05.2007 16:47
dziękuję za odpowiedź. wynika z niej, że świadome stwierdzenie, powiedzenie sobie "nie chcę czekać z dziewictwem do ślubu" jest grzechem ciężkim. Spowiadać się wtedy z nieczystych myśli, pragnień, zamiarów czy z czego? I tak za każdym razem? No i problem pojawia się, gdy faktycznie tak się uważa, ale stara się to jakoś zagłuszyć, przynajmniej "dla zasady", aby nie grzeszyć, że nie można tak myśleć, bo kościół nie pozwala. Z jednej strony to niby opieranie się pokusie, ale z drugiej to chyba nie ma sensu, bo w głębi duszy i tak uważa się inaczej. Po prostu bez wewnętrznego przekonania żal za ten grzech będzie nieszczery (chyba że żal spowodowany nie pragnieniem ale tym, że obraziło się Boga).