16.05.2007 20:22
Jak mam rozumieć wykluczające się nawzajem odpowiedzi odnośnie trenowania karate:
(...)
Wolno, nie wolno, trudno powiedzieć?
Nic z tego nie rozumiem. Trenuję karate prawie cztery lata. Ksiądz w mojej parafii o tym wie i nie ma nic przeciwko - nawet to chwali (sam kiedyś trenował boks). Czy mogę jego opinię uznać za wiążącą? Niby karate ma jakiś związek z religiami wschodu, ale np. mój trener jest o ile wiem katolikiem. Dużo mówił o dobrym życiu, szczególnie po śmierci Jana Pawła II. Wpaja nam że karateka nie pali, nie przeklina, jest pracowity, nie stosuje agresji itp.. Co w tym złego?