Katarzyna 06.05.2007 20:12

W zacytowanej poniżej odpowiedzi Odpowiadający jakby uniknął ostatecznej odpowiedzi, mam jednak wrażenie, że sugerował, że kobieta zgwałcona NIE MOŻE bez winy moralnej zastsować tabletki "po", tymczasem niedawno rozmawiałam na ten temat ze znajomym, który skończył studia doktoranckie teologiczne i specjalizował się w teologii moralnej i on mi mówił, że w sytuacji gwałtu Kościół dopuszcza taką możliwość...jestem już więc pogubiona jak naprawde jest.

2007-04-17 22:54:11
Niepewna

Czy kobieta zgwałcona moze zażyć tabletkę "po"? Tj. taką uniemożliwiającą zapłodnienie, a nie wywołującą poronienie. Czy to jest grzech? Jeśli tak, to dlaczego? Serdeczne Bóg zapłać za odpowiedź

Odpowiedź:
Według ulotki pigułka "po":
1. zagęszcza śluz, utrudniając dostęp plemnikom
2. zapobiega owulacji, jeśli do niej jeszcze nie doszło
3. uniemożliwia zagnieżdżenie zarodka, jeśli powstał.

Trzeci z mechanizmów działania to działanie wczesnoporonne. Dochodzi więc do śmierci człowieka w pierwszej fazie rozwoju...

Odpowiedź:

Kobiecie zgwałconej wolno podjąć działania w celu usunięcia nasienia. Gdyby pigułka "po" wyłącznie zapobiegała zapłodnieniu, to kobieta miałaby prawo podjęcia takiego działania, ze względu na niedobrowolność współżycia. To nie jest stosunek ludzki, to akt przemocy.

Problem w tym, że taka pigułka nie istnieje. Dostępne na rynku pigułki - jak podano w odpowiedzi - mają wśród swoich działań działanie wczesnoporonne.

Nawet kobiecie zgwałconej nie wolno podjąć działania, które może spowodować poronienie, czyli śmierć poczętego dziecka. Tak więc istniejących pigułek "po" zastosować nie wolno. Jeśli kiedyś wynajdą taką, która będzie zapobiegała wyłącznie zapłodnieniu, to jej zastosowanie będzie moralnie dopuszczalne.

JK
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg