19.04.2007 16:27

Czy Bóg daje każdemu to co potrzebne do zbawienia?

Bo ze mną to jest tak. Kiedyś myślałam, że potrzebna mi jest wspólnota. Ale szukałam takiej i niestety nie ma. Nie żebym była wybredna. Po prostu w mojej okolicy nie ma wspólnoty, która pomogłaby mi się rozwijać, a nie cofać. Z jedną nawet pojechałam na rekolekcje - i zaszkodziły mi zamiast pomóc.

Myślałam że potrzebne mi kierownictwo duchowe. Kierownik, którego znalazłam, po pierwsze nie bardzo potrafi zrozumiec mnie, a po drugie nie ma zupełnie czasu, jest zaganiany.

Stwierdziłam więc,że skoro Bóg mi tego nie daje, to widocznie nie jest mi to potrzebne. Bo naprawdę WSZYSTKO wskazuje na to, że mam tego nie mieć. Najpierw to, że w cokolwiek wchodzę (wspólnota, kierownictwo) okazuje się klapą. Próbowałam założyć wspólnotę - też nie wyszło. Teraz zmiany w komunikacji (niestety, jak się mieszka poza miastem to się polega na autobusach) odbiorą mi szansę dojazdu do jedynej jako-takiej wspólnoty jaką znalam. Mogę chyba tylko stwierdzic że taka wola Boża.

Ale w takim razie. skoro czuję że bez tego sobie nie radzę, to znaczy, że Bóg mi tego nie chce dać co mi jest potrzebne. I jak Mu zaufać?

Przecież nie proszę Go o jakieś materialne sprawy, tylko o to, żebym mogła się rozwijać w relacji do Niego.

Odpowiedź:

Po pierwsze - może powinnaś nie zniechęcać się i szukać dalej.

Po drugie - może warto Boga zapytać, co ON uważa za potrzebne dla Ciebie. Bo na razie to co piszesz, sprawia wrażenie, jakbyś sama chciała o tym zadecydować i miała pretensje do Boga, że sie z Twoją koncepcją samorozwoju nie zgadza... A to ON wie, co jest dla nas dobre...

JK
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg