Poszukująca Odpowiedzi
05.04.2007 19:06
Niby kobiety i mężczyźni są sobie równi, jednak jakoś nie widać tego w Biblii, a przynajmniej nie wszędzie, mogą istnieć tego faktu zaprzeczenia. Mężczyzna jest naprawdę Kimś, a ponadto jak głosi NT jest godzien, aby przebywać i uczestniczyć w Wieczerzy wraz z Chrystusem! Kiedy mówi się o zaszczycie kobiety, Odpowiadający napisał np., że przecież to Maryja, a więc Kobieta, zrodziła Syna Człowieczego. Owszem, jest to zaszczyt, ale wydaje się być to jedyny argument, albo przynajmniej jedno z niewielu świadectw, że kobieta jest też kimś w takim sensie jak mężczyzna, ze jest jemu równa... Nie chcę obrażać Maryi!!! więc zapytam na przykładzie zwykłej kobiety, czy ona jest jedynie kimś, kto ma wypełnić pustkę i samotność mężczyzny (a więc dodatkiem?!) oraz kimś, dzięki komu można począc i mieć dzieci? to jest ta rola kobiety?
Odpowiedź:
Jeszcze raz... Owszem, nie wszędzie w Biblii widać równość kobiety i mężczyzny. Jak już tu wielokrotnie pisano, nierówność płci jest dla autora biblijnego wynikiem grzechu pierworodnego. Wpisała się ona w historię ludzkości. Stąd wiele jej przykładów także w Biblii. Znajdzie tam jednak Pani przykłady kobiet wysławianych ponad mężczyzn. Rut, Estera, Judyta. Zresztą w historii powszechnej takie przykłady też Pani znajdzie...
Potem przyszedł Chrystus. Umarł za wszystkich. Tak za mężczyzn jak i za kobiety. Do grona apostołów wybrał jednak tylko mężczyzn. Dlaczego? Może wpisał się w tamte obyczaje. Nie wiemy. Dość że Kościół wierny tej tradycji na kapłanów wyświęca tylko mężczyzn. Co nie zmienia faktu, z kobiety miewały wielki wpływ na losy Kościoła. Święta Teresa Wielka, święta Brygida Szwedzka , święta Katarzyna Sieneńska to tylko sztandarowe przykłady...
Dlaczego kobiety rzadziej są obecne w życiu publicznym? Trudno jednoznacznie powiedzieć. Odpowiadający nie chce tego tematu rozwijać. Ale to widać. Także dzisiaj. Tylko że nie jest to kwestia dyskryminacji. Przecież w sejmie mogłoby być tyle samo kobiet i mężczyzn, gdyby wszystkie kobiety głosowały na kobiety. Ale nie głosują. Widać nie są uwikłane w myślenie, które każe antagonizować kobiety i mężczyzn i sobie ich przeciwstawiać. Sporo kobiet naprawdę cieszy sie ze swojej roli matki dbającej o ognisko domowe. Wiele nie chce zajmować męskich ról. Po prostu.
Czy z tego należy wnosić, ze kobieta ma być tylko tą która rodzi dzieci i wypełnia pustkę mężczyzny? Kobiety realizują sie w różny sposób. Ale wiele w takiej roli się odnajduje: żony i matki. To ich wybór. I są szczęśliwe.
Można też przewrotnie zapytać, odwracając nieco sytuację, czy jedyną rolą mężczyzny ma być przynoszenie do domu pieniędzy, wypełnianie pustki w życiu kobiety i bycie ozdobą w jej domu i na przyjęciach? Tak naprawdę bowiem zarówno bycie mężczyzną jak i kobieta ma swoje mankamenty. Ale wyjściem z sytuacji nie jest rozdzieranie szat na trudną sytuacją jednej czy drugiej płci, ale próba zrealizowania się w tym, w czym konkretny człowiek (kobieta czy mężczyzna) jest dobry, w tym co sprawia mu radość i daje zadowolenie... A nie myślenie: gdybym była mężczyzną to bym ... itd.
J.
J.